Na początku chciałabym wam życzyć wszystkiego najpiękniejszego z okazji Dnia Kobiet, faceci do garów, a Was Piękne zapraszam na 28 niedzielną pielęgnację włosów :)
W sobotni wieczór naolejowałam włosy olejem z orzechów włoskich. W niedzielę rano umyłam włosy szamponem Garnier Ultra Doux drożdże piwne i granat. Następnie delikatnie odsączyłam wodę z włosów i na całe włosy z dokładnym uwzględnieniem skalpu nałożyłam rosyjską maskę drożdżową. Maskę trzymałam na włosach przez 30 minut, nałożyłam również czapkę oraz turban.
Po pół h dokładnie zmyłam całe włosy, gdy końce były suche nałożyłam na nie mieszankę: jedwab Natura Silk + kropla olejku Alterra z papają + kropelka kwasu hialuronowego 1% + kropelka d-pantenolu. Gdy włosy były suche w 99% zawiązałam je w delikatnego koczka ślimaczka nad karkiem. Wyjątkowo zrobiłam sobie dwa warkoczyki, bo miałam już mi się nudzą zwyczajnie rozpuszczone włosy :)
Efekty po masce:
Włosy są tak niesamowicie miękkie, gładkie i przyjemne w dotyku jak po niewielu innych maskach jakich kiedykolwiek do tej pory używałam. Pokochałam tę maskę, ale na pewno napiszę o niej duuża recenzję, gdy tylko mi się skończy ten produkt.
Zdjęcia są robione w świetlne sztucznym więc kolor włosów jest trochę przekłamany, bardziej intensywny niż normalnie.
To zdjęcie dobrze ukazuje moje braki, jakieś 5-6 cm włosów wymaga intensywniejszej pielęgnacji lub zwyczajnie ścięcia. Wbrew pozorom włosy nie są zniszczone, są jedynie trochę mniej nawilżone niż reszta włosów, niestety to się tyczy tylko wierzchniej warstwy włosów. Nie wiem jak to zmienić, bo włosy które są pod górną warstwą są zdrowe i wygładzone, a wierzchnia niestety nie. Zastanawiałam się nawet nad ścięciem kilku centymetrów tej warstwy, ale kurde jak by to wyglądało ? Wieśniacko...
Jak wspomniałam w tytule miałam zamiar farbować dziś włosy. Mija 6 tygodni od ostatniego farbowania, ale przekładam farbowanie na następny tydzień. Mam już wybraną farbę, muszę jedynie ją nabyć.
Jak Wam minęła niedziela dla włosów ? :)
Zapraszam:
Z przyjemnością patrzę na Twoje włosy, wyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają na taaakie mięciusie! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają na taaakie mięciusie! :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńBardzo kusi mnie ta maska, piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńPiękne, wyglądają na bardzo wygładzone :-)
OdpowiedzUsuńWyglądają ślicznie :) Są takie wygładzone i błyszczące :)
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądają :) Oj coś kusi mnie ta odżywka drożdżowa.
OdpowiedzUsuńWłosy piekne! A kolor - bajka! U mnie dzis biovax (oleje), mycie Agafia (czarne mydło), odzywka IHT9 (ajurweda), wcierka woda brzozowa.
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała przetestować czarne mydło! Może kiedyś się skuszę :)
UsuńU mnie nie sprawdziła się ta maska na porost więc teraz służy mi do mycia włosów.
OdpowiedzUsuńPiękny blask :)
świetny efekt, włosy wyglądają przepięknie! :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Doskonale Cię rozumiem, również mam zinszczoną głównie wierzchnią warstwę włosów, którą fryzjerka za każdym razem komentuje "wycieniować Ci trochę tył?" :)
OdpowiedzUsuńTwoje włosy bardzo błyszczą! ;)
Dokładnie, nie ma problemu w przypadku włosów stopniowanych, jednak przy włosach ciętych na prosto różnica będzie wyraźnie widoczna :(
UsuńU mnie dziś będzie niedziela dla włosów :P Twoje pięknie błyszczą i nie widać, że masz zniszczoną wierzchnią, dolną warstwę. Ale wiadomo - na zdjęciach wszystkiego tak bardzo dokładnie zobaczyć nie można :c
OdpowiedzUsuńale błyszczące :) A do tego lubię takie fryzury :)
OdpowiedzUsuńjak ładnie włoski wyglądają :)
OdpowiedzUsuńAle się błyszczą. :)
OdpowiedzUsuńPieknie sie prezentuja :) Nie widac tego braku nawilzenia w gornej warstwie, u mnie rowniez ona jest bardzej oporna ;) Drozdzowa maska mi sie zle kojarzy, mialam wiecznie po niej puch ;) Wzajemnie najlepszego Kochana :*
OdpowiedzUsuńDziękuję :* U mnie do tej pory drożdżowa maska przynosi same dobre efekty, mam nadzieję, że się to nie zmieni :)
UsuńPiękne włosy. :)
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam dbać o swoje dopiero od jakiegoś czasu, ale już widzę dużą różnicę. :)
ale masz lśniące te włoski :) pięknie Ci się utrzymuje ten kolorek, taki żywy :) super :)
OdpowiedzUsuńJuż dawno miałam nabyć tą maskę, muszę w końcu wypróbować :) Też mam problem z wierzchnią warstwą, niestety nadal nie udało mi się nad nią zapanować.
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się. U mnie wierzchni warstwa jest wiecznie napuszona i sucha. Stwierdziłam, że nie będę tego ścinać, bo szkoda. Staram się na tą warswę dawać więcej oleju/kosmetyków. A ścinać końcówki będę niedługo i zastanasiam się nad gorącymi nożyczkami. Słyszałaś o tym?
OdpowiedzUsuńTak! Słyszałam o nożyczkach na gorąco, jednak ten zabieg nie jest na moją kieszeń, wiem, że po ścinaniu gorącymi nożyczkami można zapomnieć o fryzjerze na kilka ładnych miesięcy, jednak cena tego zabiegu jest dla mnie trochę za wysoka ;)
Usuńprezentują się świetnie :D
OdpowiedzUsuńprezentują się imponująco :)
OdpowiedzUsuń