Kolejny rok włosomaniactwa za mną, rok temu postawiłam sobie kilka celów, niektóre spełniłam innych nie... Zapraszam!
Długość włosów
Nie osiągnęłam wymarzonej długości, ale bez przesady. W jeden rok włosy nie urosną mi aż do talii. Ścięłam dużo włosów, ale dopiero teraz zaczynam je intensywnie zapuszczać. Powiem tylko tyle, bo mam nadzieję na jakieś 8-10 cm przyrostu w tym roku! Dodałam się nawet do wydarzenia na fejsie https://www.facebook.com/events/1725012961065258/
Pozbycie się zniszczeń
Potrzebowałam 2,5 roku aby pozbyć się wszystkich zniszczeń, które sięgały nad ucho i niestety ciągle się piętrzyły. W tym roku ostatecznie pozbyłam się zniszczeń, których nabawiłam się nieodpowiednią pielęgnacją, prostownicą i złą farbą. Stało się to kosztem długości, ale wóz albo przewóz. Nie można mieć wszystkiego. Zaraz po sylwestrze wybieram się do fryzjera na podcięcie 1,5 cm nadal zdrowych, ale lekko przesuszonych końców, które zaczynają się plątać. Ostatnie cięcie- wrzesień 2015 -5cm!
Powrót do henny
Tym razem tej prawdziwej, która faktycznie dobrze wpływa na moje włosy. Jedyny myk jest taki, że muszę rozjaśniać odrost, alby henna złapała, gdyż odrost nie wiedzieć czemu mam ciemny (naturalnie jestem ekstremalnie jasną blondynką).
Ulubiony sposób mycia włosów.
Czyli mycie samej skóry głowy, rzadziej całych włosów. Najczęściej sięgam po naturalne szampony bez silikonów (lub z tymi łatwo zmywalnymi), chociaż zdarza mi się umyć głowę szamponem po brzegi wypchanym silikonami :D Polubiłam się z silikonowymi odżywkami oraz serami do włosów.
Efekt ostateczny!
Zawsze może być lepiej i właśnie do tego dążę, ale obecny stan włosów bardzo mi się podoba, są zdrowe, mniej się puszą, a końcówki się nie kruszą. W nadchodzącym roku stawiam raczej na przyrost nowych włosów, chcę je zagęścić no i oczywiście chciałabym aby były po prostu dłuższe :)
Szczęśliwego Nowego Roku!
Wow fajnie osiągnięcia --szczególnie pozbycie się zniszczeń , gratuluję :D
OdpowiedzUsuńGratuluję pozbycia się wszystkich zniszczeń, ja wciąż na to czekam :)
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze trochę odrostów zostało, ale na pewno pozbędę się ich w tym roku :D Moje zniszczenia sięgały całych włosów, jak sama wiesz, pomogło mi keratynowe prostowanie. Minął od niego rok, a włosy nadal są w zadowalającym stanie. Też postaram się w styczniu podciąć końce - od suchego powietrza i zimna są delikatnie przesuszone, ale na szczęście nie rozdwajają się tak jak ostatnio ;)
OdpowiedzUsuńBrawo! sporo osiągnęłaś, a wiadomo z włosami to nie ma hop siup i wymarzone :)
OdpowiedzUsuń