Od pewnego czasu obserwuję swoje włosy i niestety muszę stwierdzić, że największym problemem jest łamliwość. Dosyć często chodzę w spiętych włosach, ale lubię gdy włosy są mocno spięte, nie lubię luźnych fryzur, bo baby hair wylatują i fruwają w okół głowy. No i jedno źle wpływa na drugie, mocno skręcona gumka łamie włosy i tak w kółko. Dodatkowo często nowe gumki są twarde i nierozciągnięte przez co mocno ściskają włosy.
Musiałam zrobić coś dzięki czemu włosy nie będą narażone na łamanie...
Co jest potrzebne:
LINK |
- skarpetka (wyprana, nie śmierdząca)
- nożyczki
Jak widać, przyrządów mało więc i wykonanie proste.
Aby wykonać gumkę należy jedynie odciąć część na palce i część przeznaczoną na piętę. Powstaje rulonik (to rulonik w ogóle?) który możemy rozciągać. Gumka jest miękka, elastyczna, wykonana z bawełny i przede wszystkim nie zawiera metalowych elementów. Gumka jest właściwie darmowa, możemy przecież wykorzystać skarpetkę w której jest dziurka lub po prostu jest na nas za mała. Nie wydajemy na nią pieniędzy, a przecież każdy z nas ma w domu jedną skarpetkę, której druga koleżanka-skarpetka zginęła w pralce.
No i jeszcze jedną rzeczą się pochwalę:
Pozdrawiam RedHairControl
Gratuluję zdanego egzaminu;)
OdpowiedzUsuńJa również gratuluję :)
UsuńGratulacje! :) Ja też robię sama gumki, ale nie ze skarpetek, tylko z rajstop. Sprawdzają się bardzo dobrze i są delikatne dla włosów.
OdpowiedzUsuńGratuluję zdanego egzaminu. Ja juz też mam to za sobą :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zdania egzaminu!!! To był największy stres w moim dotychczasowym życiu :D
OdpowiedzUsuńDziękuję ! :) Co prawda zdałam dopiero za 3 razem, już na zawsze będę pamiętała że nie wolno wymuszać pierwszeństwa :D Stres był niesamowity, ale cieszę się, że mam to już za sobą :)
OdpowiedzUsuńOja, gratuluję! :* mnie jutro to czeka, już mam nerwy. :p Co do skarpetek - ja z obciętych robię wypełniacz do koka, ale to stary patent.:D
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę u mnie. Na pewno będę tu zaglądać, przyjemnie się Ciebie czyta :)
Najważniejsze żebyś była skupiona. Ja za pierwszym i drugim razem pod koniec egzaminu się totalnie wyluzowałam i po prostu oblałam. Mózg na pełnych obrotach i będzie dobrze! Trzymam kciuki, daj znać :*
Usuńhehe pomysłowo:)
OdpowiedzUsuń