Kopiowanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie tych materiałów w całości lub w części bez mojej zgody jest bezwzględnie zabronione i stanowi naruszenie praw autorskich. Naruszenie regulaminu będzie skutkowało konsekwencjami prawnymi! Podstawa prawna: Dz. U. 94 nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 nr 43 poz. 170.

piątek, 11 kwietnia 2014

Podsumowanie akcji- ratuję włosy przed fryzjerem

Hej :)

Dzisiaj szybkie sprawozdanie z prawie całego tygodnia. Pielęgnację z poniedziałku i wtorku znajdziecie TUTAJ.

Środa 09-04-2014
- odżywka Joanna Keratyna (zupełnie nie sprawdza się po myciu, nie dość że śmierdzi to strasznie puszy mi włosy)
- na odżywkę olej łopianowy GP + olejek BDFM

Nie nakładałam olejów przy skalpie więc włosy umyłam jedynie moim ulubionym szamponem do rudych włosów Isana, następnie nałożyłam  odżywkę z kerfa (recenzja). Końcówki zabezpieczyłam jedwabiem z CHI.

Czwartek 10-04-2014
-
łyżka BDFM + odrobina gliceryny.

Włosy umyłam standardowym szamponem Isana. Nałożyłam odzywkę z kerfa i CHI na końcówki.

Środowo- czwartkowe przemyślenia:

Po umyciu włosów, użyłam odżywki Joanna Keratyna. Ku mojemu zdziwieniu po wyschnięciu włosy wyglądały na prawdę bardzo dobrze. Nie były obciążone ani przetłuszczone, wręcz przeciwnie. Były gładkie i ładnie się skręciły. Jeszcze nie rozkminiłam tej odzywki... Jako produkt d/s nie daje żadnych efektów, natomiast jako odzywka b/s sprawdza się całkiem spoko :) Pewnie jeszcze kilka razy ją przetestuję w ten sposób.

Piątek 11-04-2014

- odżywka Joanna Keratyna + olej winogronowy (od ucha w dół)

Mycie Isaną.



Cóż pielęgnacja nie była jakaś złożona, więc nie oczekuję efektu wow, ale mam nadzieję na jakąkolwiek poprawę.

Dzisiaj odebrałam prawo jazdy. Na zdjęciu wyglądam jak kosmita, aż wstyd, że to na całe życie. Kosmiczne prawo jazdy : > Pierwszy raz również jechałam samochodem, co prawda z ojcem, który się okropnie bał, ale obeszło się bez ofiar :)





Kupiłam również dzisiaj nową odżywkę do włosów. Tak, średnio co dwa tygodnie kupuję nowe odżywki... Może to i nie normalne, ale ja po prostu nie umiem się powstrzymać. Byłam dzisiaj w aptece i możecie mi wierzyć albo nie, ale ta odżywka sama mnie wołała, no i nie mogłam odmówić. 





Teraz natomiast recenzja odżywki w której pokładałam duże nadzieje... Nadzieja matką głupich (to ostatnio moje ulubione powiedzonko)

Joanna Keratyna

Od początku czyli co to jest keratyna. Keratyna jest budulcem naszego włosa, która nadaje im sprężystość, blask i zdrówko.

Producent zapewnia nas, że odżywka jest przeznaczona do włosów szorstkich, łamliwych i zniszczonych. Czyli generalnie powinna dobrze działać na moje włosy...

Kupiłam tę odzywkę razem z farbą czyli równo dwa tygodnie temu, od tego czasu stosowałam ją w różnych formach, od standardowej odzywki d/s, dodatek do masek oraz jako odżywka b/s.

Moja ocena:


Cena: ok 6zł

Opakowanie: klasyczne, całkiem wygodne

Działanie: Cóż, tutaj można się chwilę pozastanawiać. Parę razy użyłam jej jako odżywki b/s i tu totalne zaskoczenie, działa świetnie ! Nie spodziewałam się takiego efektu, bo to w końcu odżywka, którą powinniśmy spłukać. No i tu się zaczynają schody, bo po spłukaniu robi z włosów puch. Po tygodniu codziennego stosowania odstawiłam ją i teraz używam jej jedynie przy olejowaniu lub myciu OMO, jako pierwsze O. Według moich włosów odżywka zupełnie nie nadaje się do moich włosów, które są co prawda kapryśne, ale nie są też jakieś totalnie nie do współpracy.

Niektóre produkty na prawdę się u mnie sprawdzają, Joannę bardzo lubiłam, ale po tej odżywce się totalnie zawiodłam. No i jeszcze dochodzi zapach. Fu, dawno nie miałam tak cuchnącego produktu. Ja lubię dziwne zapachy (benzyna, czerwona herbata), ale tego nie mogę znieść. Jest duszący i bardzo chemiczny.


Ogólnie byłam do niej negatywnie nastawiona ze względu na zapach i puszące się włosy. To chyba pierwszy produkt tej marki, który się u mnie nie sprawdził.

Niestety, ale w skali od 1 do 5 daję 2-

Odżywka nie robi tego co miała robić, nawet nie ułatwia rozczesywania... Pewnie zużyję ją do końca, ale kolejnej flachy nie kupię. Po co kupować produkt i stosować go do innej czynności niż jest to zalecane ? Bez sensu. Zawiodłam się i to bardzo :(



A co do odżywki z Farmony, znacie, lubicie, polecacie ? :)



Pozdrawiam  RedHairControl

5 komentarzy :

  1. Jakbym zobaczyła tą odżywkę Farmony, to też bym wzięła ją bez zastanowienia. Nie miałam jeszcze nic z tej firmy, ale bardzo bym chciała.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja joanny nie lubię do włosów..

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie dziwię się, że uległaś Farmonie - toż to takie śliczne cudeńko, że sama ostatnio walczyłam z nią w drogerii! :)

    Gratuluję prawka! Ja moje będę odbierać w środę, choć od dzisiaj leży samotne w urzędzie, biedactwo. :< Na zdjęciu do prawka mam kurde dziubek jak kaczuszka! Strasznie niefotogeniczny człowiek ze mnie. :d

    Daj znać jak tam po fryzjerze!:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jak na razie odchodzę od kosmetyków drogeryjnych.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam tej odżywki i raczej mnie nie kusi, ale też mam jedna odżywkę do spłukiwania, której nie spłukuję i wtedy daje lepsze efekty:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, który jest dla mnie największą motywacją do dalszego pisania.
Proszę o zachowanie kultury osobistej i łagodności języka. Proszę nie spamować.
DZIĘKUJĘ ♥♥♥

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Blogger Gadgets