Kopiowanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie tych materiałów w całości lub w części bez mojej zgody jest bezwzględnie zabronione i stanowi naruszenie praw autorskich. Naruszenie regulaminu będzie skutkowało konsekwencjami prawnymi! Podstawa prawna: Dz. U. 94 nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 nr 43 poz. 170.

niedziela, 27 grudnia 2015

Trzy metody nakładania maski, która sprawdza się najlepiej?


Hej!


Święta 2015 minęły- ja świętowałam jedynie półtora dnia, gdyż w Wigilię pracowałam, a drugi dzień świąt przeleżałam chora w łóżku. Grypa żołądkowa nie oszczędza, wymioty już ustały, bóle brzucha nie dają spać, a świąteczne jedzenie już nawet mnie nie kusi. Korzystając z wolnego, postanowiłam podzielić się z Wami trzema sposobami nakładania na włosy maski, oraz który sposób działa u mnie najlepiej.

Każdą metodę przetestowałam kilkanaście razy na tej samej masce.

1. Nakładanie i zostawianie na kilka minut.
Standardowa, znana każdemu metoda, czyli nakładanie maski na mokre włosy, zawijanie ich w koczek i zmywanie po kilku/kilkunastu minutach. Włosy wyglądają ładnie, całkiem dobrze się rozczesują, ale nie ma efektu wow.

2. Wcieranie.
O tej metodzie pierwszy raz przeczytałam u Henrietty. Dużo lepsza metoda, od powyższej. Maska lepiej dociera do wszystkich włosów, wygładza je i nawilża. Włosy się nie niszczą pomimo ruchu pocierania (więcej u Henri!). Wygodna przy myciu włosów głową w dół. Bardzo ją lubię i wykorzystuję gdy zapomnę wziąć TT do łazienki.

3. Wczesywanie.
Metoda, którą poleca Agnieszka Wwwlosy i którą osobiście pokochałam. Maska nakładana na mokre włosy, a następne delikatnie przeczesane TT (nie polecam grzebieni, ani innych szczotek), który ma gęste ale cienkie ząbki, którymi doprowadza maskę do każdego włoska. Włosy są bardzo ładnie wygładzone, dobrze nawilżone i miękkie. Bardzo lubię tę metodę. jest wygodna podczas mycia włosów głową w dół. TT zdejmuje nadmiar maski z włosów dzięki czemu nie są obciążone. Bardzo dobrze się rozczesują i nie plączą.


Za kilka dni post podsumowujący mój włosowy rok!


7 komentarzy :

  1. Najczęściej stosuję dwie ostatnie metody, bo u mnie najlepiej się sprawdzają :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Najczęściej stosuję dwie ostatnie metody, bo u mnie najlepiej się sprawdzają :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wracaj do zdrowia ! Ja lubie wprasowywanie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Najczęściej stosuję 1 i 2 metodę;) W zależności od czasu;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja zawsze nakładam maskę na mokre włosy i czasem lekko przeczesuje grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam wcześniej o metodzie z TT, muszę kiedyś wypróbować :) Za to patent Henri bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja pokochałam metodę 3 😁 nawet jeśli nie mam dużo czasu to tylko przeczeszę i zaraz spłukuje 😊

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, który jest dla mnie największą motywacją do dalszego pisania.
Proszę o zachowanie kultury osobistej i łagodności języka. Proszę nie spamować.
DZIĘKUJĘ ♥♥♥

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Blogger Gadgets