Dzisiaj przychodzę do Was z:
Aktualizacją włosową.
Szczerze mówiąc, nie bardzo jest co aktualizować... włosy trochę się pogorszyły. Na zdjęciu aż tak tego nie widać, ale końcówki są w koszmarnym stanie. Nie ukrywam, że to właśnie farba się do tego przyczyniła, ale cóż taki los farbowanej. Włosów nie prostuję, nie suszę, staram się jak mogę, ale one nadal się rozdwajają i kruszą. Kolor trochę się wypłukał i zmienił. Na czubku głowy kolor nie jest już taki intensywny, ale zdjęcia nie oddają prawdziwości koloru. Całe włosy są niestety trochę (trochę? chyba bardzo) przesuszone, ale nie olejowałam ich przez cały tydzień, chciałam zaobserwować zmiany w kolorze.
Drugie zdjęcie najlepiej odwzorowuje prawdziwy kolor, pierwsze to zdjęcie z fleszem który wybielił mi włosy. Ogólnie jestem trochę załamana, włosy są przesuszone i jak widać nie wygładzone. Liczę na płukankę z lipy i olejowanie. W sobotę wybieram się do fryzjera, myślę że ciachnę jakieś 3 cm. Wóz albo przewóz, nie można hodować zniszczonych włosów. Po wizycie u fryzjera na pewno będzie kolejna aktualizacja :)
Kolejna sprawa to BUBEL wśród wszystkich szamponów jakich tylko miałam okazję używać.
EVA NATURE STYLE szampon z czarną rzepą.
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Sodium Chloride, Cocamide DEA, Raphanus Sativus (Radish) Root Extract, Parfum, Disodium Undecylenamido MEA-Sulfosuccinate, PEG-75 Lanolin, Lactic Acid, Sodium Benzoate, 2-Bromo-2-Nitropane-1,3 Diol, Benzyl Salicylate. (25.10.2010)
Nie będę analizowała składu, zostawię to komuś mądrzejszemu :)
Szampon, który według producenta: przeznaczony do włosów normalnych, przetłuszczających się, słabych, skłonnych do wypadania. Zawiera naturalny ekstrakt z korzenia czarnej rzepy bogaty w organiczne związki siarki, witaminę C i sole mineralne.
Według mnie: Najgorsze gunwo jakie miało okazję wpaść mi w ręce.
Szampon kupiłam ok miesiąca temu. Potrzebowałam szamponu który po prostu oczyści mi włosy. Moje włosy są przetłuszczające się i bardzo suche na końcach, więc ich pielęgnacja bywa trudna. Jakbym ją miała dostosować do całych włosów, to przy skalpie używałabym szamponu bez silikonów np BD, a na końce najbardziej silikonowego jaki tylko jest w sklepie. Tak się nie da, więc kupiłam te szamponik. Zapłaciłam za niego 3,45 zł za pojemność 240 ml. Już po zakupie myłam nim naolejowane włosy... Po pierwszym razie zwyczajnie myślałam, że nie domyłam oleju. Nakładałam go wówczas na całe włosy, no i pomimo dwukrotnego mycia włosy były tłuste. Odpuściłam sobie ten szampon i wróciłam do Facelli.
Wczoraj znów po niego sięgnęłam... Delikatnie mówiąc włosy były obciążone... Nie olejowałam ich, nie nakładałam maski czy ciężkiej odżywki, po prostu umyłam włosy. Na początku myślałam, że długo schnął, ale po 4 godzinach włosy zazwyczaj mam już suche, a tu klapa ! Na długości było ok, ale to co się działo przy głowie wołało o pomstę do nieba. Ze względu na brak czasu nie umyłam już włosów, dzisiaj użyłam pudru Johnson baby. Włosy są potwornie przetłuszczone. Fu !
To zdecydowanie najgorszy szampon jakiego używałam. Najgorsze jest to, że u mojej siostry, która ma niskoporowate włosy działał tak samo. Na zdjęciu nie widać, ale zużyłam ok 2/3 butelki. Nie wiem co zrobię z resztą szamponu, chyba się w niej wykąpie.
Podsumowując całą swoją notatkę jestem bardzo niezadowolona ze stanu moich włosów, są przesuszone i się łamią, więc muszę je ściąć <smutasek>. Decyduję się na wizytę w nowo otwartym salonie fryzjerskim na osiedlu u mojego T. Chyba poproszę o ścinanie maszynką, ale jeszcze nie wiem. Na pewno będą ścięte na prosto.
Polecacie ścinanie maszynką elektryczną czy nożyczkami ?
A jak Wasze doświadczenia z tym szamponem ? Miałyście "okazję" go używać ?
Pozdrawiam RedHairControl
Ja ciesze się, że odwazylam sie miesiac temu obciac koncowki :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go używać i po Twoich słowach już raczej nie będę mieć :D
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się kolor twoich włosów. Ja ostatnio planuję cięcie ale na literę U. Mam nadzieję że pomoże to moim włosom lepiej się kręcić :)
OdpowiedzUsuńteż się muszę udać do fryzjera, ostatnio noszę włosy podcięte prosto :)
OdpowiedzUsuńNiestety, ale czerwone farby oraz blondy tak właśnie źle traktują nasze włosy :( Dlatego przestałam już dawno farbować swoje włoski. Tobie radzę to samo. Do fryzjera też niestety się muszę wkrótce udać. Planuję wizytę na początku maja.
OdpowiedzUsuńNiee tylko nie naturalne włosy :( Od 6 lat nie mam naturalnego blondu i absolutnie nie wyobrażam sobie powrotu do tego koloru. Myślałam o ograniczeniu w farbowaniu czyli farba na całe włosy raz na 2 miesiące, a do odświeżania Venita czy coś w tym stylu. Jeszcze nie wiem, czy to wyjdzie, ale mam nadzieję, że tak :)
UsuńKochana, naprawdę nie jest aż tak tragicznie :-) Ja też zazwyczaj dramatyzuję w ten sposób, więc wiem jak to jest. Moje są chyba w gorszym stanie, może podetnij odrobinkę końce? Ja zawsze podcinam na prosto maszynką.
OdpowiedzUsuńNo i olejowanie, olejowanie, olejowanie, na pewno będzie dobrze. Buziaki i głowa do góry :-*
Podetnę je w sobotę, pójdzie na pewno 3 cm, nie chciałabym więcej, bo mam w czerwcu dwa wesela i chciałabym jakoś ciekawie ułożyć włosy. Mam nadzieję, że włosy będą w lepszym stanie niż są w obecnym, robię wszystko aby tak było :)
UsuńPozdrawiam :*
Ja bardzo lubię ten szampon:) był pierwszym, który kupiłam do mocnego oczyszczania i pozostał moim ulubieńcem:) zapach cena dosłownie wszystko mi odpowiada:) rozcieńczam go w proporcjach 1:9 czyli łyżka szamponu na 9 łyżek wody- nie traci właściwości myjących i dobrze się rozprowadza po całej głowie;) używam raz w miesiącu:)
OdpowiedzUsuń