Jak mija majóweczka?
Ja pierwszy weekend maja spędziłam na weselu! Bardzo kameralne wesele na ok 50 osób odbyło się w Dworku Czarneckiego. Miałam na sobie pudrowo-różową sukienkę, której góra była pokryta cekinami. Los chciał, że moja sukieneczka rozerwała się na szwie!!! Nie, że była za mała, chyba po prostu gdzieś zaczepiłam. Nie wiem, ale materiał jest bardzo delikatny i wątpię żeby dało się coś z tym zrobić. Z nerwów aż się popłakałam i chłopak uspokajał mnie przez dobrych 10 minut, potem stwierdziłam, że YOLO nie ja muszę wyglądać najpiękniej. Wesele uznaję za udane, świetnie się bawiłam, nogi mnie niesamowicie bolą, nie wiem jak jutro (matura!) nałożę je i jeszcze dojdę w nich na przystanek autobusowy. To będzie wyczyn!
Nie mam za wiele zdjęć, jakoś nie było czasu robić. Fryzura banalna: plecionka z obu stron głowy, z lewej strony za uchem kok. Kiedyś zrobię ją ponowie i wrzucę zdjęcia :)
Po jakości widać, że zdjęcie zostało zrobione odkurzaczem słabej marki |
Teraz pora na aktualizację włosową.
Oczyszczanie:
- Isana do rudych włosów
- Barwa Ziołowa szampon pokrzywowy (rzadko bardzo)
- Biały Jeleń Szampon do włosów hipoalergiczny z naturalnym chlorofilem do skóry tłustej
- Szampon z olejkiem z czarnuszki Valona (chwytliwa nazwa swoją drogą)
Odżywianie
- Ekspresowa odżywka regenerująca Gliss Kur Liquid Silk
- Farmona Herbal Care Lniana odżywka do włosów
- Jedwab Chi (uwielbiam ten produkt!)
- Olejek arganowy Greenelixir (z biedry)
Oleje:
- GP Olejek łopianowy z olejkiem arganowym
Oczywiście jeżeli chodzi o szampony to nie używam ich wszystkich na raz, Najczęściej stosuję Isanę i Jelenia, Valona chyba podrażniła mi skórę głowy, a pokrzywowego używam na prawdę rzadko.
Dodam tylko, że przed zrobieniem zdjęcia umyłam włosy szamponem Valona, następnie nałożyłam odżywkę lnianą, potem zabezpieczyłam końcówki olejkiem arganowym (którego używam po raz pierwszy), potem stwierdziłam, że muszę wysuszyć włosy i a koniec wygładziłam czuprynę jedwabiem z Chi. Dużo tego, ale efekt jest taki:
Zdjęcie bez flesza w naturalnym świetle
Z fleszem, ale też w naturalnym świetle
Jak widać moje włosy są w kilku odcieniach. Taki los. Nie wiem kiedy się to zmieni, ale do końca matur nie będę malować włosów (23 maja ustny angol). Farba kusi, ale szkoda mi włosów, niech jeszcze trochę odżyją. Trochę jest lepiej, bo sama widzę różnicę, końcówki nadal się łamią, ale odrost ma już ok 1,5 cm! pomiar nie jest wiarygodny bo tydzień temu odświeżałam kolor Venitą.
Wszystkim maturzystom i maturzystkom życzę połamania piór i aby Chłopów i Wesela nie było na maturze!
Śliczna sukienka :)
OdpowiedzUsuńhttp://sweet-cherry-lady.blogspot.com/
Pięknie wyglądałaś na weselisku :) Bardzo fajna ta Twoja pielęgnacja , widać , że służy włoskom, są pełne blasku :) Brawo :-)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia na maturze, trzymam mocno kciuki :-*
Śliczne masz włoski :) A ten szampon z Białego Jelenia używałam - szału nie robił, ale był na poziomie tego z Hamamelisem YR i polubiłam, jakby... łagodził trochę.
OdpowiedzUsuńPowodzenia Kochana, na pewno świetnie Ci pójdzie! :)
OdpowiedzUsuńNo wiesz, 'Wesele' jest fantastyczne!:) Powodzenia na maturach i wytrwałości w niefarbowaniu:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądałaś na weselu :) Co do kosmetyków, to jestem ciekawa tej odżywki lnianej.
OdpowiedzUsuńSzampon z pokrzywą mnie zaintrygował :)... pokrzywowe kosmetyki super działają na włoski:)
OdpowiedzUsuńChciałam nawet za radą babci chciałam robić płukankę pokrzywową, ale wiadomo jak to jest z pokrzywą, która rośnie w mieście, trzeba polować na tą świeżą :)
Usuńprostujesz wlosy, czy masz takie ?:)
OdpowiedzUsuńTeraz były suszone, ale wystarczy że wyjdę z domu, to nie zależnie od pogody będą się wywijać :)
Usuńślicznie wyglądałaś na weselu ! a sukienka? no cóż zdarza sie ale jest to przykre :(
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/