Jestem w szoku, że to już jedenasta niedziela poświęcona włosom. Szybko minęło prawda?
Pogoda nie sprzyja spacerom, raczej spędzeniu czasu w domu z kubkiem gorącej herbaty i ulubioną książką bądź filmem. No i oczywiście wybory! To pierwsze wybory w których biorę udział, jestem dziwnie podniecona tym faktem... :)
A jak się mają włosy?
Wczoraj miałam piękne loki, który uzyskałam dzięki opasce, utrwaliłam je żelem lnianym i odrobinką maski bananowej Kallos. Dziś rano loki nadal się trzymały i śmiało mogłabym w nich chodzić gdyby nie dwa aspekty: NDW oraz przetłuszczony skalp. W normalnych warunkach użyłabym suchego szamponu, ale tak czy siak wieczorem musiałabym myć włosy.
Rano nałożyłam na całe włosy olejek BDFM następnie nałożyłam maskę bananową. Wszystko zawinęłam w czepek i nosiłam w ciepełku ok 2 h. Włosy umyłam Isaną i odcisnęłam w ręcznik nadmiar wody. Następnie użyłam saszetki Biovax "intensywnie regenerująca maseczka do włosów słabych, ze skłonnością do wypadania". Nie nakładałam jej na skalp, bo nie chciałam mieć oklapniętych włosów. Tak jak przed myciem zawinęłam włosy w czepek i turban, po upływie 20 minut zmyłam maskę z włosów. Grzywkę oczywiście wysuszyłam, natomiast resztę włosów pozostawiłam do naturalnego wyschnięcia.
Włosy są całkowicie proste, co mnie trochę dziwi. No i niestety, ale dopiero teraz zauważyłam, że jednak są krzywo ścięte :( Prawie w ogóle nie chodzę w prostych włosach, więc mi to nie przeszkadza, ale przy najbliższej wizycie u fryzjera, którą planuję dopiero w styczniu (chociaż zobaczymy co życie pokaże:)) wyrównam włosy do linii prostej.
Zdjęcie robione w sztucznym świetle niestety.
Włosy nie są jakieś wybitnie lśniące ani super wygładzone, są po zwyczajnie proste i przyjemne w dotyku. Wolę swoje włosy w wersji pofalowanej, po prostu lepiej się z tym czuję :)
P.S. W czwartek znów byłam w centrum krwiodawstwa i po raz kolejny usłyszałam, że nie mogę oddawać krwi z powodu niedoboru żelaza. Nie ukrywam, że się zdenerwowałam, bo planowałam również oddać osocze. Znów dostałam dietę bogatą w żelazo, ale planuje wybrać się na kolejne badania. zastanawiam się nad wizytą u hematologa, bo lepszych badań krwi niż w centrum krwiodawstwa nikt mi nie zrobi przecież. Wybieram się również do endokrynologa, bo moje włosy wypadają garściami. Wiem, że po kilku użyciach wcierki czy innego produktu nie zauważę różnicy, ale ilość wypadających włosów dosłownie mnie przeraża.
Miłej niedzieli!
Ale masz gęste włosy :) Gratuluję Kochana :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy nie lubią tej maski, ale widać, że Twoim włosom jak najbardziej służy :0
OdpowiedzUsuńTeż dziś byłam na swoich pierwszych wyborach w życiu :D
Nie uzywalam tej maski, lubie Biovaxy wiec pewnie sie skusze :-)
OdpowiedzUsuńMaskę Kallos bananową chcę kupić :D
OdpowiedzUsuńPamiętam, że próbka tej maski Biovax u mnie się dobrze sprawdziła... więc zastanawiam się czemu jej nie mam jeszcze na półce w łazience albo chociaż na wishliście... :D
OdpowiedzUsuńRozumiem twój ból - też mam niedobór żelaza... :(
Ja z tym walczę, dostałam dietę co prawda obrzydliwą, ale będę starała się jej trzymać :)
Usuńpowodzenia z tym wypadaniem bo wiem,jakie to utrapienie :/
OdpowiedzUsuńBardzo ladnie wygladaja, szkoda, ze nie dalas zdjecia po opasce :) Powodzenia u lekarza, 3mam kciuki, zeby wlosy przestaly wypadac.
OdpowiedzUsuńJeszcze na pewno dodam, ale czasami po prostu nie chce mi się ich zawijać i zazwyczaj noszę je naturalne, kręcę tylko od wielkiego dzwonu :)
UsuńAle gęste, bardzo ładnie się prezentują
OdpowiedzUsuńZ doświadczenia wiem, że włosy czasem lepiej wyglądają na żywo niż na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńI zazdroszczę tego, ze loki ci się tyle trzymają, u mnie po 2 godzinach mało co z nich jest :<
Zdjęcia czasami strasznie oszukują, bo albo pięknie wygładzają włosy, albo wyciągają wszystkie niedoskonałości :)
UsuńMasz bardzo ładny kolor ;) i bardzo Ci pasuje ;)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony Biovax :-D
OdpowiedzUsuń