Zastanawiałam się nad tym jak wyglądałaby moja pielęgnacja gdybym musiała zrezygnować z większości kosmetyków jakie mam i do dyspozycji mieć jeden szampon, jedną maskę i jedną odżywkę. Wybór był dosyć ciężki, ale jeżeli chcecie się przekonać jak sobie z tym poradziłam zapraszam do czytania!
Po pierwsze... szampon
Tutaj jest dylemat ponieważ szampon to podstawa pielęgnacji. Jeżeli mamy zły szampon, który np podrażnia skalp lub plącze włosy to nie sposób jest używać go co mycie. Kolejną sprawą jest oczyszczanie z silikonów, ja to robię raz na jakiś czas, ale szampon który wybrałam jest łagodny i nie jest napakowany silikonami, których nadmiar mi szkodzi. Wybieram Isanę do rudych włosów. Dlaczego? Szampon jest tani, wydajny (u mnie jedno opakowanie starcza na ok 1,5-2 miesiące), jest przeznaczony do włosów farbowanych na rudo więc kolor trzyma się dłużej no i oczywiście nie obciąża włosów przy dłuższym stosowaniu.
Po drugie... odżywka
Serio nie wiedziałam na co się zdecydować. W mojej typowo drogeryjnej pielęgnacji jest sporo odżywek, które mogę polecić i które się u mnie sprawdziły. Jednak po dłuższym namyśle stwierdziłam, że moim zdecydowanym KWC jest Farmona, Herba Care odżywka z lnem. Więcej o odżywce przeczytacie w podlinkowanej recenzji.
Po trzecie... maska
Oczywiście nie biorę tu pod uwagę masek domowych, które zdecydowanie najbardziej lubię i będę polecać je absolutnie wszystkim dziewczynom z każdym rodzajem włosów. W swojej włosomaniaczkowej karierze przetestowałam na prawdę dużą ilość masek, ale że wybrać musiałam tylko jedną wybór był dosyć trudny. Maską, na którą się zdecydowałam jest Kallos Keratin której recenzji nie napisałam! Na pewno napiszę, bo była jedną z lepszych masek jakie miałam :))
Myślę, że moja pielęgnacja nie byłyby najgorsza, ale wiem, że gdybym miała zrezygnować z olejów, miodu, jajek czy chociażby alg morskich to byłoby mi smutno. Ten post uświadamia mi, jak dużo potrzebują moje włosy aby wrócić do zdrowia. Jeżeli jesteśmy posiadaczkami niskoporowatek, nie farbujemy włosów i są one po prostu zdrowe to myślę, że taka pielęgnacja mogłaby się jak najbardziej sprawdzić, ale przy mocno porowatych włosach trzy produkty raczej nie wystarczą.
Cieszę się, że to nie jest żadne "wyzwanie blogowe" i że nikt nie każe mi wybierać miedzy produktami bo moje wówczas moje włosomaniacto ległoby w gruzach.
Na co byście się zdecydowały mając do dyspozycji tylko trzy produkty ? :)
ja najczesciej siegam wlasnie po szampon,odzywwke i maske,czyli standardowo;)
OdpowiedzUsuńJa używam tylko szamponu i odżywki, do tego nie wybrzydzam i biorę to, co akurat jest w domu :D Ale bardzo lubię SYOSS i różową linię L'Oreal :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na rozdanie z firmą OASAP :) Będę także wdzięczna za kliknięcie w banery
Hmmm..wybralabym Facelle, odzywke Timotei drogocenne olejki i maske Biovax z keratyna :-)
OdpowiedzUsuńSzampon, maska i odżywka bez spłukiwania :)
OdpowiedzUsuńOdważnie :D Ja bym nie rozczesała włosów przy pomocy samej odżywki b/s ;p
UsuńPo 4 olej. Bez olejów moje włosy wyglądają tragicznie:P
OdpowiedzUsuńooj tak, bez tego na prawdę nie mogłabym dbać o włosy ;D
Usuńja zazwyczaj szampon i odżywkę używam, co któreś mycie olejki i maski :)
OdpowiedzUsuńCiężko byłoby mi się przestawić na tylko 3 produkty do włosów :D A gdybym musiała wybrać... szampon - Zenz Therapy z olejem jojoba, odżywka - hmmmmmmm... Gliss Kur w sprayu a maska... Kallos Banana albo Alterra z granatem. Ale to tylko na chwilę obecną :D
OdpowiedzUsuńOj postawiona przed takim wyborem chyba nie umiałabym się zdecydować tylko na 3 produkty ;) Lubię eksperymentować i korzystać z różnego rodzaju dostępnych kosmetyków do włosów. Mogę jedynie wymienić moją ulubioną dotychczas maskę do włosów, jaką jest maska aloesowa Natur Vital. Moje włosy właśnie po niej prezentują się zdecydowanie najlepiej.
OdpowiedzUsuńNie mam tej maski, ale słyszałam o niej wiele dobrego :) Może kiedyś się na nią skuszę, bo ma na prawdę dobrą opinię na wizażu :)
UsuńU mnie z tym różnie bywa. Lubię też maski ale bezproblematyczne, czyli te które się łatwo nakłada i łatwo zmywa. :)
OdpowiedzUsuńI nie obciążają włosów! :D
Usuńzazwyczaj szampon + odżywka, jak mam bardziej przesuszone to używam maski :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
na ten moment chyba jeszcze nie jestem w stanie wybrać .testuję ;)
OdpowiedzUsuńCiezka decyzja ;) Myle, ze olejek alverde arganowo - migdalowy, szampon Logona i ...siemie lniane ;)
OdpowiedzUsuńOo o siemieniu nie pomyślałam, ale nie wiem czy bym go wybrała, bo aż tak go nie uwielbiam :)
UsuńŻeby zrealizować taki plan, musiałabym wykorzystać wszystkie swoje kosmetyki do włosów... a mam ich mnóstwo :P Ale gdybym miała wybrać: zwykły Babydream i jakaś maska oraz odżywka Biovax chyba byłyby najlepsze :)
OdpowiedzUsuń