Już od bardzo wielu tygodni mam w swojej łazience słoik miodowej maski Seri. Przyznam szczerze, że na samym początku ta maska w ogóle mnie nie kusiła, pomimo tego, że moje włosy bardzo lubią się z miodem. Sięgnęłam po nią, bo po prostu była na promocji :) Dziś przedstawiam Wam recenzję tego produktu.
Cena:
Na promocji chyba ok 13 zl za 1 litr (mogę się mylić)
Opakowanie:
Kremowy słoik z ładną szatą graficzną, Opakowanie na prawdę mi się podoba, plastry miodu wyglądają bardzo realistycznie i zachęcająco, nie wiem tylko czemu grafik nie wkomponował tych migdałów tylko je po prostu wkleił obok :(
Konsystencja: Tej kategorii zazwyczaj nie dodaję, bo większość masek ma prawie taką samą konsystencję. Tutaj jest inaczej. Maska ma bardzo dziwną konsystencję przypominającą nieco klej, nie jest to typowa budyniowa masa- wygląda tak dopiero po roztarciu jej w dłoniach.
Skład:
Od producenta:
"Zawiera naturalne ekstrakty z miodu i migdałów, która są bogate w aminokwasy, cukry, witaminę A, B1, B2, C, E oraz minerały, dzięki którym włosy są nawilżone i odzyskują blask."
Moja opinia:
Producent zaleca trzymanie maski przez 3 minut na włosach. Jak już wiecie, ja nigdy nie stosuję się do zaleceń producenta i zazwyczaj zostawiam tą maskę na włosach przez co najmniej 5-6 minut (najczęściej do 15). Na opakowaniu jest również napisane, że maskę powinno się nałożyć od nasady aż po końce, tego również nie robię, nakładam maskę od ucha w dół i delikatnie związuję włosy.
Maska stosowana solo działa podobnie jak Kallos Banana, pomimo to polubiłam ją chyba bardziej niż jej bananową koleżankę. Dużym plusem maski jest to, że po jej zastosowaniu włosy bardzo, bardzo ładnie lśnią i idealnie się rozczesują. Wydaje mi się, że nawet trochę ładniej się falują, aczkolwiek nie wiem czy nie jest to spowodowane upinaniem ich na noc. Maska dobrze dociąża włosy i pomimo gliceryny i tytułowego miodu nie puszy włosów po wyjściu na zewnątrz.
Tuningowana olejem jest idealna- ale to się sprawdza w większości masek. Kończąc mogę śmiało stwierdzić, że maska jest na prawdę godna polecenia i bardzo się z nią polubiłam. Produkt jest niewiarygodnie wydajny i wygodny do użycia- maska nie spływa z włosów nawet przy długim trzymaniu jej na nich. Dodatkowym atutem jest jej przepiękny lekko miodowy zapach, który utrzymuje się przez krótką chwilę na włosach.
Z całą pewnością przetestuję inne maski Seri :)
O masce pisałam w 18 niedzieli dla włosów.
Zapraszam:
Facebook RHC
Producent zaleca trzymanie maski przez 3 minut na włosach. Jak już wiecie, ja nigdy nie stosuję się do zaleceń producenta i zazwyczaj zostawiam tą maskę na włosach przez co najmniej 5-6 minut (najczęściej do 15). Na opakowaniu jest również napisane, że maskę powinno się nałożyć od nasady aż po końce, tego również nie robię, nakładam maskę od ucha w dół i delikatnie związuję włosy.
Maska stosowana solo działa podobnie jak Kallos Banana, pomimo to polubiłam ją chyba bardziej niż jej bananową koleżankę. Dużym plusem maski jest to, że po jej zastosowaniu włosy bardzo, bardzo ładnie lśnią i idealnie się rozczesują. Wydaje mi się, że nawet trochę ładniej się falują, aczkolwiek nie wiem czy nie jest to spowodowane upinaniem ich na noc. Maska dobrze dociąża włosy i pomimo gliceryny i tytułowego miodu nie puszy włosów po wyjściu na zewnątrz.
Tuningowana olejem jest idealna- ale to się sprawdza w większości masek. Kończąc mogę śmiało stwierdzić, że maska jest na prawdę godna polecenia i bardzo się z nią polubiłam. Produkt jest niewiarygodnie wydajny i wygodny do użycia- maska nie spływa z włosów nawet przy długim trzymaniu jej na nich. Dodatkowym atutem jest jej przepiękny lekko miodowy zapach, który utrzymuje się przez krótką chwilę na włosach.
Z całą pewnością przetestuję inne maski Seri :)
O masce pisałam w 18 niedzieli dla włosów.
Zapraszam:
Facebook RHC
Chętnie wypróbuję tę maskę, skoro jest taka fajna :)
OdpowiedzUsuńTyle razy miałam już ją kupić ale nie mogłam się do tego zabrać. :-) teraz już wiem, że kupię ją przy następnej okazji ;-)
OdpowiedzUsuńA ja się boję tego miodu i glicerynki noo ;) ale mam wersję z olejem arganowym ;)
OdpowiedzUsuńWyglada zachęcająco! <3
OdpowiedzUsuńmam tłuste wiec odpada
OdpowiedzUsuńWłaściwie niezbyt zachęciła mnie ta maska. (Mój portfel przyjmie to z radością :D )
OdpowiedzUsuńMam ją na swojej wishliście od dawna ale jakoś ciągle mi nie wychodzi jej zakup... ;P
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam tej maski. Na razie mam 2 litrowe Kallosy i 4 inne maski, więc muszę poczekać :P Bo nie zużyję tego wszystkiego xD
OdpowiedzUsuńMuszę się zorientować jakie są jej inne wersje i pewnie którąś wybiorę:)
OdpowiedzUsuńNa pewno są jeszcze dwie inne wersje, ja też zastanawiam się nad jakąś ;)
Usuńnie znałam wcześniej tej firmy, ale maska ciekawie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńEhhh jest tyle masek do wypróbowania :) pierwszy raz spotykam się z tą firmą :D
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta maska od dluzszego czasu, kiedys ja dorwe ;)
OdpowiedzUsuńPolecam tą z olejek arganowym :) jest świetna, mi bardzo pasuje i moje włosy się w niej zakochały :)
OdpowiedzUsuńOo może się na nią zdecyduję :)
UsuńSzkoda, że ma silikon, ale poza tym fajna :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy lubią się z silikonami, więc mi to nie przeszkadza :)
UsuńWidziałam ją w Hebe i bardzo przykula moją uwagę, ale się powstrzymalam :)
OdpowiedzUsuńMiałam kupić ją w Hebe, taki był zamiar lecz pokusiłam się na bananową. Jak ukonczę wszystkie odżywki to wtedy zakupię. :)
OdpowiedzUsuńJa niestety mam bardzo złe doświadczenia z wszelkimi miodnościami. Dzisiaj dałam sie ponieść fantazji i uzyłam 1/4 łyżeczki miodu do mgiełki i to był błąd. Ale fajnie, że Tobie służy.
OdpowiedzUsuńOoj nie miodu do mgiełki nigdy nie dodam, domyślam się, że klei włosy :) Ale do masek domowej roboty jest idealny :)
UsuńJa równiez lubie miód do włosów - jednak pod nieco inna postacią. http://trena.pl/szampony/1698-alfaparf-semi-di-lino-diamante-care-moisture-szampon-do-suchych-wosw-1000-ml-8022297013060.html
OdpowiedzUsuń