Bardzo chciałabym napisać coś pozytywnego, jednak przez kilka ostatnich miesięcy działo się tak dużo, że nawet nie wiem od czego powinnam zacząć. Długa nieobecność na blogu jest spowodowana wieloma czynnikami, zależnymi i niezależnymi ode mnie, jednak muszę przyznać, że bardzo, ale to bardzo stęskniłam się za blogiem, a przede wszystkim za Wami !
Na szczęście nie samą pracą żyje człowiek więc korzystając z okazji byłam na wspaniałych wakacjach w Budapeszcie i Wiedniu :) Częściową relację można zobaczyć na moim Instagamie. Gorące słońce Budapesztu pomimo kapelusza nieźle przypiekło mi nie tylko ramiona, ale także włosy, które po wakacjach były totalnie suche, a końcówki rozdwojone. Dokładnie dwa miesiące temu miałam całkiem przyjemną wizytę u fryzjera, dzięki której pozbyłam się suchych partii włosów czyli ok 7 cm włosów.
Pewnie większość włosomaniaczek już wie, że na fb pojawiła się grupa Włosing, którą założyła Agnieszka z kanału wwwlosy.pl :) Zdjęcia pięknych włosów, jakie można obejrzeć na grupie skłoniły mnie do powrotu do złożonej pielęgnacji. W między czasie moje włosy pokazały swoją prawdziwą naturę, a mianowicie to, że są zwyczajnie suche z natury i cokolwiek by z nimi nie robić, nigdy nie będą idealnie gładkie i cudownie miękkie.
Niestety pracując (już nie w gastro!) i jednocześnie studiując nie mam aż tyle czasu na prawdziwy włosing więc bazuję głównie na olejowaniu i tuningu masek. Jesień to zmora dla moich włosów, które nie lubią się ani z mocnymi silikonami, ani z produktami całkowicie pozbawionymi silikonów, więc uwierzcie mi jest słabo. Jesienią uczę się pielęgnować włosy od nowa, są praktycznie ciągle spuszone, a dobrze wyglądają tylko umyte rano, na co oczywiście nie mam czasu :) Ostatnio częściej kombinuję z innymi upięciami włosów do snu, bo z czasem zauważyłam, że warkocz niestety im nie służy.
Niestety ze smuteczków to jeszcze nie wszystko- na przełomie września i października mój wieloletni laptop odmówił posłuszeństwa i zwyczajnie padł. Płyta główna została naprawiona, ale wszystko co miałam na komputerze bezpowrotnie przepadło (łącznie z notatkami włosowymi pisanymi w wordzie, programami do obróbki zdjęć i samymi zdjęciami). Obecnie mój laptop nie jest w pełni działający (litości ma 6 lat!), ekran trochę się psuje, ale mam nadzieję, że chociaż licencjat na nim napiszę :)
Rok 2016 miał być lepszy, a okazał się na prawdę kiepski, od 11 miesięcy ciągnie się sprawa sądowa z moim pożal się Boże zleceniodawcą, który jest mi winien miliony monet, co mnie niesamowicie dołuje i mam nadzieję, że jakoś doprowadzę to do końca.
Z dobrych informacji- zaręczyłam się! Planowanie ślubu zaczynamy dopiero za rok, może nawet dłużej, ale niewątpliwie był to najcudowniejszy moment mojego życia! <3
Mam kilka pomysłów na posty nie włosowe, między innymi planuję zrobić świąteczny mini tutorial diy!
Siedzę w oświetlonym świątecznymi lampkami pokoju i piszę ten post totalnie na gorąco, nie wiem czy ktokolwiek dotrwa chociaż do połowy moich wypocin, ale jeżeli tak, to wiedzcie, że na prawdę jestem szczęśliwa, że w końcu postanowiłam tu wrócić!
Ostatnio też spory kawał włosów zostawiłam u fryzjera i mam zamiar jeszcze je podciąć. :) Gratuluję zaręczyn, a za rozprawę trzymam kciuki. Ja się sądzę już pół roku z sądem pracy o moją rentę. Nie wolno się poddawać.
OdpowiedzUsuńZ sądami jest strasznie, ale trzeba walczyć! Dziękuję Dorotko! <3
UsuńGratuluję zaręczyn :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :**
UsuńGłowa do góry. Wszystko się ułoży :)
OdpowiedzUsuńI moje gratulacje z okazji zaręczyn ;*
Jestem tego pewna, dziękuję pięknie! :*
UsuńGratuluje zareczyn!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) <3
UsuńCieszę się, że wracasz i gratuluję zaręczyn :D Mój laptop też niedawno padł więc rozumiem twój ból - tyle stracić... :( Z tym, że mój padł teraz drugi raz i niby mam pożyczony od teściów ale to jest taki antyk, że nawet pocztę ciężko się sprawdza a co tu mówić o pisaniu... :(
OdpowiedzUsuńKurcze z tymi laptopami to straszne utrapienie, działa kilka lat, a potem ni z tego ni z owego psuje się na amen :( Dziękuję! <3
UsuńTo wiele tłumaczy :-). Nie odpuszczaj gnojkowi ! Ludzie myślą że sa bezkarni i mogą wyzyskiwac innych... Powodzenia kochana! Gratuluje zareczyn :-) :-)
OdpowiedzUsuńNie odpuszczę, niebawem sprawa trafi do komornika! Dziękuję! <3
UsuńAhhh a ja dopiero nadrabiam! Tyle czasu tutaj cicho było, że teraz jak wbiłam po przerwie to jest co czytać :D
OdpowiedzUsuń