RECENZJA- Delia Mineral Velvet Skin, korektor żółty

:)
Zakładając bloga myślałam raczej nad recenzjami kosmetyków i pielęgnacją włosów, jednak postanowiłam podzielić się z czytelniczkami moim nowym nabytkiem, a mianowicie korektorem pod oczy.



Od dziecka mam ogromny problem z tzw workami pod oczami. Zawsze wyglądałam jakbym była niewyspana lub miała jakąś straszną anemię. Blada cera jeszcze bardziej podkreślała nie zaczerwienienia, ale już sińce :( Fioletowe podkówki pod oczami były moją zmorą odkąd pamiętam.

Od kilku miesięcy szukałam odpowiedniego korektora który byłby w stanie chociaż trochę zatuszować moje woreczki, niestety żaden z używanych nie był trafiony. Zaczęłam od korektora w sztyfcie z firmy Miss Sporty (o ile dobrze pamiętam), ale nawet nie będę tego komentowała. Później przez dłuższy czas używałam jako korektora Dermacolu http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=29418 i nie powiem, był całkim dobry gdy się go wymieszało z podkładem ewentualnie z innym kremem, fajnie krył, ale czasami tworzył efekt maski przez co z niego zrezygnowała. Następnie był korektor z Bell http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=39014 ale ten również nie był dla mnie odpowiedni, za krótko się trzymał, ścierał i słabo krył cienie. Przez krótszy okres używałam również korektora firmy Rimmel http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=49298 sam w sobie był dobry jednak nie spełniał moich potrzeb.
Przeszukałam cały internet i znalazłam to cudeńko: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=40904 korektor idealnie kryje moje woreczki, jest lekki i szybko wchłania się w skórę, a nie na niej zasycha tak jak poprzednie korektory. Jak każdy kosmetyk ma również swoje wady, a mianowicie dostępność. Tragedia ;/
Firma Delia bardzo dobrze ukryła ten kosmetyk w małej osiedlowej drogeryjce, duużo się naszukałam zanim go znalazłam. Ale jest! I to się liczy :) Nie wiem czy mam to uznać za minus, ale w tym momencie jest nawet trochę za jasny jak dla mnie, ale wszystko przez to, że jestem lekko opalona na twarzy, na jesień/zimę będzie idealny !

Z czystym seumieniem mogę go polecić dziewczynom które walczą z takimi sińcami jak moje.
Oto kilka zdjęć jak moja skóra pod oczami wygląda przed nałożeniem korektora i po :) Myślę że efekt jest baardzo widoczny. Zdjęcia są robione w świetle naturalnym, bez przeróbek oczywiście. Kolor oczy na zdjęciach się różni, ale to tylko dlatego że robiąc zdjęcie przed nałożeniem korektora nie było słońca, później się pojawiło, jak już byłam umalowana (skubane!)
Moje woreczki w tym momencie i tak nie są aż tak widoczne gdyż zaczęłam używać kremu z arniką pod oczy, ale o tym napisze o kolejnym poście za jakiś czas :)

Na początek korektor:

Moje oczy przed:

Moje oczy po: