Kiedyś czytałam, że miodowe maseczki, płukanki itp nadają się do włosów blond. Podobno podkreślają jasne refleksy... Szczerze mówiąc nie bardzo chce mi się w to wierzyć. Ostatnio parę razy dodawałam miód do domowych maseczek i nie zauważyłam absolutnie żadnych właściwości rozjaśniających, za to bardzo polubiła się z moimi wyskoporowatkami. Maska nadaje się do włosów suchych, zniszczonych, matowych. W sieci jest dużo przepisów na domowe maski z użyciem miodu i żółtka. Moje włosy i żółtko to najwięksi wrogowie. Bardzo się nie lubią, jedno nie sprzyja drugiemu.
Składniki maseczki:
- miód
- olej z pestek winogron
- gliceryna
- odżywka Garnier Fructis, Goodbye Damage (można użyć jakiejkolwiek)
Maskę można dowolnie modyfikować. Jeżeli olej z pestek winogron Wam nie pasuje, możecie użyci każdego innego. Dzisiaj zdecydowałam się dodać odrobinę gliceryny, trochę testuję te maski więc trzeba spróbować każdej z możliwych opcji.
Wcześniej robiłam maskę z dodatkiem majonezu zamiast odżywki. Włosy były miękkie, błyszczące i fajnie wygładzone. Zamiast gliceryny dodałam siemię lniane.
Jak widać, to właśnie miód jest głównym i podstawowym składnikiem maski i to właśnie na jego działanie najbardziej liczę. Dodatki takie jak odżywka czy olej można dobrać samodzielnie w zależności od tego co lubimy.
Na lekko zwilżone włosy nakładam maskę i trzymam ok 60 minut (30-60minut). Po upływie planowanego czasu dokładnie spłukuję maseczkę, myję włosy i standardowo nakładam odżywkę.
Włosy schną same, nie pomagam im suszarką.
Efekt: Włosy są niewiarygodnie miękkie, gładkie i lśnią, są po prostu piękne!
Tradycyjne niedzielne zakupy w Auchanie, czyli zakup nowej odżywki do włosów:
Od bardzo dawna poluję na tę odżywkę, jednak czytając coraz więcej opinii nie wiedziałam czy mam się na nią zdecydować. Odżywka ma i dobre i złe recenzje, ale wiadomo ile ludzi tyle opinii. Postanowiłam ją przetestować, w razie czego poświęcę ją do depilacji lub masek domowej roboty. Dużo nie wydałam, bo jakieś 6 zł, więc płaczu nie będzie :)
Ja wykorzystuję miód nie tylko do maseczek o czym możecie przeczytać w TYM słodkim poście :)
A u Was jakie zastosowanie ma miód ? :)
Pozdrawiam RedHairControl
Ja tak często mam, że myślę, że coś będzie hitem, a okazuje się kitem :(
OdpowiedzUsuńRozumiem, że piszesz o odżywce ? :) Dzisiaj pierwszy raz jej użyłam, cóż szału nie ma, staniki nie latają. Zobaczymy co będzie później
UsuńU mnie miód świetnie się spisuje na spierzchniętych ustach :) Na włosy jeszcze nie próbowałam, ale Twoja maseczka aż kusi, żeby jej spróbować :) Majonezu już próbowałam i było super, więc chyba czas najwyższy sięgnąć po miód ;)
OdpowiedzUsuńOo na usta miód jest super, lepszy nawet niż Carmex :)
UsuńJa właśnie próbuję przekonać się do majonezu, ale nie mogę znieść tego okropnego zapachu. Nawet w połączeniu z pięknie pachnącą odzywką cała maska śmierdzi :/
Może wypróbuję aczkolwiek boję się że miód delikatnie rozjaśni mi włosy a mi zależy na tym żeby były bardzo ciemne :c
OdpowiedzUsuńKurcze, ciekawe czy to widać dopiero przy częstym stosowaniu ? Mam nadzieję, że za bardzo nie rozjaśni mi włosów... Jak będzie rozjaśniał, na pewno pojawi się o tym post na blogu :D
UsuńMiodek niestety na moich falach nie daje rady, lubi mocno spuszyć. Choć u mnie widać było delikatne ocieplenie koloru i leciutkie rozjaśnienie po kilku maseczkach z miodem ;)
OdpowiedzUsuńMoże tak działa na włosach jedynie rozjaśnianych farbą lub rozjaśniaczem.... Wolałabym aby na moich hennowanych włosach tak nie działał
UsuńNie próbowałam nigdy miodu do włosów, ciekawe czy by się u mnie sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak zadziałałaby na moje włosy :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam w planach zakup tej odżywki z Joanny, ale w końcu zrezygnowałam, ponieważ tak jak Ty, naczytałam się o niej sporo negatywnych komentarzy. Ciekawa jestem, czy na Twoich włoskach się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńposiadłam olejek do włosów Argan Oil z Joanny bardzo fajny produkt, godny polecenia
OdpowiedzUsuńMiód - u mnie tylko na usta. Na włosach raz zrobiłam i nie mogłam go zmyć. Była to może ostra mieszanka i długo trzymana więc zaschła :-) Miód u nie od włosów jest trzymany z daleka :-)
OdpowiedzUsuńMoże dodałaś za dużo miodu ? Ja jeszcze nie miałam problemu z domyciem :)
UsuńJa mam ciemne włosy i robiłam maske z miodem, jogurtem, olejkiem i odżywka. Efekt był fajny, ale nie przepadam za maskami nakładanymi przed myciem.
OdpowiedzUsuńJa właśnie tylko takie robię, bo nie lubię jak maska spływa mi z mokrych (śliskich) włosów :D
UsuńMiód jak najbardziej ma właściwości rozjaśniające, ale bardzo, bardzo delikatne i potrzebuje do tego dużo czasu. Rozpuszczony w wodzie wytwarza wodę utlenioną w bardzo, ale to bardzo małym stężeniu i najlepiej nadaje się do tego miód niepodgrzewany (czyli nie taki z marketu). :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy uwielbiają miód. Dodaję go do każdej miodowej maseczki i do każdej henny. :)