Na szczęście już po wynikach matur, jestem z nich bardzo zadowolona! Papiery na studia już złożone więc bez stresu
Czerwiec to nie był dobry miesiąc dla włosów, za bardzo o nie nie dbałam, nie było czasu, chęci, sama nie wiem czemu....
No tak czy siak moje pielęgnacja przedstawia się w następujący sposób:
Oczyszczanie
- Isana do włosów rudych
- Sessio Szampon zwiększający objętość
- Biały Jeleń- szampon hypoalergiczny
- Facelle- od czasu do czasu
- Bambi szampon dla dzieci
Odżywianie
- Odżywka ze skrzypem polnym od Farmony
- Kallos, Silk, Silk Hair Mask (Maska do włosów suchych)
- Ekspresowa odżywka regenerująca Gliss Kur Liquid Silk
Zabezpieczanie
- Jedwab Chi (uwielbiam ten produkt!)
- Olejek arganowy Greenelixir (z biedry)
Oleje
- BD fur Mama
- Oliwa z oliwek
- Olejek ze słodkich migdałów
Jak łatwo zauważyć w mojej pielęgnacji oprócz kilku szamponów nie zmieniło się nic. Co prawda raz pofarbowałam włosy farbą ziołową, ale nie ma już po niej śladu.
W tym miesiącu do odżywki lub maski, którą nakładałam na umyte włosy dodawałam 6 kropel olejku ze słodkich migdałów- efekt nieziemski ! Włosy mega miękkie!
Niestety muszę pokombinować w odżywkach przy dużej wilgotności moje włosy puszą się niesamowicie- jak pudel!
22 czerwca ścinałam włosy, ale obecnie ich nie mierzę więc nie wiem jakiej są długości- poza tym raz są proste raz falowane, więc co ja mogę o nich powiedzieć...
Tak wyglądają po przeczesaniu ich grzebieniem o szeroko rozstawionych ząbkach :)
A tak jak są nie uczesane i w trochę innym świetle:
Koloru nie będę określała, bo są bardzo wypłukane i rozjaśnione słońcem. Nie mam zamiaru ich farbować aż do końca września, nie wydaje mi się żeby coś mi się odmieniło. Życzcie mi powodzenia w wytrwałości :)
Chyba odkryłam przyczynę kiepskiego stanu włosów!
Wczoraj poszłam do Centrum Krwiodawstwa z zamiarem oddania krwi. Wyszłam poddenerwowana, bo nie dość, że nie oddałam krwi to w dodatku dowiedziałam się, że mam niedobory żelaza i anemię! Niestety nie dostałam wyników badań, jutro lecę do przychodni na podstawowe badania. Zgłębiłam swoją wiedzę o niedoborze żelaza i to może być przyczyną moich łamiących, wypadających i ciągle rozdwojonych włosów! Nie wiem czy to realne, żeby w niecałe 2 tygodnie od ścięcia mieć rozdwojone włosy...
Dostałam dietę bogatą w żelazo, nie mam pojęcia jak ja je uzupełnię bo dieta jest okropna. Większość z rzeczy z listy jest według mnie niejadalna (salceson ciemny, wątroba, płucka) nie wezmę tego do ust, nie mówiąc o regularnych posiłkach... Wiem histeryzuję, ale nic na to nie poradzę.
Jak Wasze czerwcowe włosy? :)
Nie jesteś sama, mam to samo :/
OdpowiedzUsuńJa muszę pić saszetki Actiferol Fe 15 mg.
Oo wspolczuje ci :( mi tez koncowki sie bardzo rozdwajaja i wlosy mi wypadaja strasznie.. chyba musze isc na badania..;/
OdpowiedzUsuńNiestety też miałam problem podobny do twojego bo dopadła mnie anemia. Było ciężko ale pod okiem lekarza wszystko dosyć szybko wróciło do normy.
OdpowiedzUsuńJa mam niedoboty żelaza i niestety nie umiem jego poziomu podnieść :C
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj żelaza w tabletkach, moja siostra takie bierze, właśnie jak chciała oddać krew to też u niej wykryto niedobór ;)
OdpowiedzUsuńWłoski piękne jak zawsze, ale anemia to faktycznie spory problem. :< Może spróbuj skontaktować się z jakimś dietetykiem uwzględniającym Twoje preferencje? ;) Gratuluję matur przede wszystkim! <3
OdpowiedzUsuńGratuluję zdanej matury i trzymam kciuki, żeby udało Ci się pokonać anemię i pożegnać włosowe problemy :) Moje włosy też niestety mocno się puszą przy większej wilgotności, ciężko sobie z tym poradzić...
OdpowiedzUsuńOjej... Ja bym podziękowała za taką dietę :D. Moja pielęgnacja włosów jest bardzo uboga.
OdpowiedzUsuńGratuluje zdania matury! A co do niedoboru żelaza to może uzupełnić braki tabletkami? Sama miesiac temu walczyłam z niedoborem, dostałam tabletki i po miesiacu zelazo bardzo ładnie skoczyło do poziomu na jakim powinno być ;) Może Tobie też by pomogło ;)
OdpowiedzUsuńU mnie czerwiec był bardzo dobrym miesiącem jeżeli chodzi o pielęgnację włosów. Twoje włoski wyglądają pięknie na tych zdjęciach :) Szkoda, że dowiedziałaś się takich przykrych rzeczy o swoim stanie zdrowia. Nie dziwię Ci się, że przeraża Cię narzucona Ci dieta. Ja też nienawidzę płucek, wątroby itp. Życzę Ci żebyś jak najszybciej poprawiła wyniki swojej krwi. Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuń