Od kilku już tygodni mam okazję stosować maskę, którą dostałam w ramach współpracy z firmą BingoSpa. Dzisiejszym tematem jest maska do włosów z proteinami mleka oraz elastyną.
Cena:
12,50 zł
Pojemność:
500 ml
Skład:
Od producenta:
"Zawarta w masce BingoSpa elastyna dzięki swojej kompatybilności z rozpuszczalnikami lipidowymi i wodnymi, łatwo przenika do wnętrza wpływając na jego uelastycznienie oraz posiada zdolność pobudzania porostu włosów, poprawiają chwyt, nadając im jedwabistą miękkość, chronią włosy przed szkodliwym działaniem czynników środowiskowych oraz wyraźnie powstrzymują skłonność do alkalicznego pęcznienia włosów.Proteiny mleczne to wysokowartościowe białka zawierających większość niezbędnych aminokwasów, są także źródłem kwasów tłuszczowych, w tym także tzw. niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT), określanych czasami mianem witaminy F."
Maska znajduje się w estetycznym, białym słoiku bez zbędnej grafiki. Dużym minusem wszystkich produktów BS jest czcionka którą napisany jest skład. Bardzo niewyraźna i nieczytelna czcionka nie ułatwia czytania.
Konsystencja produktu jest odpowiednia, maska nie spływa z włosów. Mogłabym się odrobinę przyczepić do zapachu ponieważ przypomina mi perfumy starszych pań.
Działanie maski oceniam pozytywnie, prawdę mówiąc zaskoczył mnie ten produkt bo maska faktycznie uelastycznia włosy. Bardzo ładnie wygładza i nawilża, włosy lśnią i dobrze się układają, Na początku byłam zachwycona, jednak z czasem miałam co do niej chyba większe wymagania i musiałam ją tuningować. Maska sama w sobie jest wydajna, ale żałuję, że nie ma pojemności litrowej- najbardziej lubię takie pojemności bo mogę testować maskę na wiele sposobów nie oszczędzając jej. Nie stosowałam tej maski na skórę głowy ponieważ jestem w trakcie zażywania suplementów oraz stosowania wcierki i nie chciałam zaburzyć jej działania. Poza tym w tej kwestii ufam tylko rosyjskiej masce drożdżowej.
Podsumowując- jestem zadowolona z tej maski, podoba mi się jej działanie, które nie jest jakieś genialne, ale przede wszystkim nie szkodzi włosom. Bardzo duży plus za wygładzenie i uelastycznienie włosów co jest moim włoskom bardzo potrzebne.
Już niedługo na blogu recenzja szamponu od BS, który niestety okazał się bublem :)
Maska dostępna TUTAJ
Moje włosy lubią proteiny więc myślę że u mnie maska dobrze by się spisała :)
OdpowiedzUsuńPolecam!:D
UsuńMnie jakoś nie ciągnie do tych masek:)
OdpowiedzUsuńMoje włosy lubią proteiny mleka, może w niedalekiej przyszłości wpadnie w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej maski, ale w swojej okolicy nigdzie nie mogę jej znaleźć :(
OdpowiedzUsuńOj niestety tak jest z tymi produktami, nie ma ich w żadnej drogerii :(
UsuńMoje włosy nie lubią zbyt dużej ilości protein, ale jeśli u Ciebie się sprawdziła, to super :)
OdpowiedzUsuńMoje lubią, ale w odpowiedniej ilości :)
UsuńTej maski nie używałam. ;)
OdpowiedzUsuńJa proteiny na razie zmuszona jestem odstawic :-(
OdpowiedzUsuńnie znam tej maski, ale chyba nie byłaby dla mnie:/
OdpowiedzUsuńMnie jakoś w ogóle nie ciągnie do tej firmy..Często u mnie w Tesco widuję popsute opakowania :/
OdpowiedzUsuńJa też parę widziałam w Auchanie, to niestety zniechęca do zakupu :)
UsuńCiekawy wpis.
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu planowałam kupić maske z BingoSpa:)
Zakupiłam tą z masłem shea i 5 algami,zobaczę co z tego wyniknie:)
Zapraszam do siebie:)
http://kosmetycznykogielmogiel.blogspot.com/
całkiem niedawno przeszłam koło tej odżywki i zastanawiałam się jak działa :) może wypróbuję bo mnie zainteresowałaś ;)
OdpowiedzUsuń