Wakacje mijają, pogoda jest coraz brzydsza, a ja wpadłam na genialny pomysł odwiedzenia salonu fryzjerskiego. O ile dobrze pamiętam ostatnie podcinanie miało miejsce w marcu lub kwietniu, od tego czasu farbowałam włosy trzykrotnie oraz kilka razy oczyszczałam je sodą co wiadomo trochę przesusza nasze włosy.
Końcówki były w fatalnym stanie, pomimo regularnego olejowania były suche, kruszyły się, łamały i w ogóle wyglądały bardzo nieciekawie. Najbardziej uciążliwe było plątanie się włosów, które występowało nawet gdy miałam je upięte (przez większość wakacji nosiłam spięte włosy ponieważ wymagała tego moja praca). Włosy ewidentnie potrzebowały podcięcia. Padło na Atelier Michała Truchanowicza. Początkowo planowałam standardowe podcięcie 2 centymetrów, ale patrząc na stan włosów uznałam, że raz się żyje i zdecydowałam się na aż 5 centymetrów.
Pan Michał przez dobre 15 minut bawił się włosami zanim zaproponował mi ostateczne cięcie, dokładnie wytłumaczył mi, że obecnie włosy są płaskie i bez wyrazu i objętości i najlepszym rozwiązaniem będzie delikatnie cieniowanie wierzchniej warstwy. Z wielkim bólem serca zgodziłam się, chociaż gdzieś w środku czułam, że będę żałowała. Włosy umyte niesamowicie pachnącym szamponem były podcinane przez około godzinę. Były cięte nożyczkami nie maszynką więc wiadomo zajęto to dużo więcej czasu.
Możliwe, że niedługo odbędzie się farbowanie :D
Super wyglądają! Nie ma co żałować centymetrów, mówię to ja z moimi ostatnimi przeżyciami - zawsze, ale to zawsze zdrowe włosy są lepsze od nawet najdłuższych, ale podniszczonych. :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, końcówki wyglądają na bardzo zdrowe teraz :) Ja również planuje podciąć końcówki w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie takie zdrowe :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam końcówki zaraz po podcięciu. Włoski wyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńDobra decyzja :-) ja tez juz szykuje sie do fryzjera za 2 tyg. Odbębnie jeszcze jedną impreze i na drugie dzien fryzjer :-) czas podciąć końcówki
OdpowiedzUsuńja muszę się wybrać teraz do fryzjera na podcięcie włosów ;)
OdpowiedzUsuńŁadne, zdrowe włosy :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek;)
OdpowiedzUsuńJa również nie lubię, gdy fryzjer chce cieniować mi fryzurę :)
OdpowiedzUsuńMasz wspniałe włosy!
OdpowiedzUsuńPs. zostaję u ciebie na dłużej :)
"Aż 5 cm" - haha, dla każdego to mało, dla włosomaniaczki kilometry ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńTeż planuję małe cięcie w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia na Meet Beauty :)