Jak wiecie od 3 miesięcy regularnie olejowałam włosy. Do mojej akcji olejowania włosów przyłączyło się kilka dziewczyn, jednak podsumowanie dostałam tylko od niektórych. Wiem, że niektóre uczestniczki zrezygnowały ze względu na zbyt bogatą pielęgnację (faktycznie, ja też czasami na to narzekałam, ale jednak się nie poddałam :)) lub na brak czasu. W moim przypadku, brak czasu był głównym powodem dla którego olejowanie nie wychodziło tak jak powinno, ale starałam się robić to w miarę regularnie.
Zacznę od Małgosi, autorki bloga: http://maggiewords.blogspot.com/
"W czerwcu: masło kakaowe, olej z orzechów laskowych lub jego mieszanki z masłem kakaowym, pod koniec miesiąca również olej z nasion bawełnyW lipcu: olej z nasion bawełny lub jego mieszanki z masłem kakaowym, mniej więcej od połowy lipca olej kokosowyW sierpniu: olej kokosowy, sporadycznie z dodatkiem masła kakaowego
Na sklejce znajdują się zdjęcia, które były robione na początku każdego miesiąca. Zdjęcie z czerwca obrazuje wyjściowy stan włosów. Na zdjęciu z lipca bardzo widoczne są moje już 8-miesięczne odrosty, było ono robione w domu w pochmurny dzień. Na pozostałych fotografiach moje włosy są przedstawione w świetle słonecznym. Zdjęcia z czerwca i lipca pokazują zły stan końcówek - są przesuszone, bez życia. Zdjęcie z sierpnia jest przed nałożeniem senny, dzięki czemu widać, że stan końcówek uległ poprawie.
Pomimo morderczych upałów, stan moich włosów nie uległ pogorszeniu. Moja determinacja, aby wytrwać w regularnym olejowaniu nie poszła na marne - moim włosom wciąż brakuje nawilżenia, ale końcówki odzyskały życie (mimo że od maja nie były podcinane). Zauważyłam, że służą im oleje nasycone, pozostałe z tych które stosowałam (olej z orzechów laskowych, z nasion bawełny) są dobre, ale niewystarczające. Wciąż jestem niezadowolona ze swoich włosów, ale widzę, że regularne olejowanie faktycznie korzystnie wpływa na ich stan. Uzyskane przeze mnie efekty może nie są spektakularne, ale ciesze się, że mogłam wziąć udział w tej akcji."
Włosy Małgosi przeszły niesamowitą zmianę jeżeli weźmiemy pod uwagę to, że intensywna pielęgnacja olejami trwała raptem 3 miesiące.
Jeżeli spojrzymy na włosy z czerwca widzimy, że są one dosyć mocno przesuszone i spuszone, pomimo upałów i słońca włosy Gosi nie pogorszył stanu, a wręcz przeciwnie pięknie się zregenerowały, nawilżyły i wydaje mi się również, że włosy Gosi sporo podrosły i wydają się gęstsze :)
Kolejną uczestniczką jest Sylwia:
"Przez większość wakacji używałam oleju lnianego, od niedawna zmieniłam go na sezamowy olejek do masażu Wellness & Beauty. Włosy olejowałam minimum 2 razy w tygodniu, zdarzyło mi się także przed każdym myciem - w zależności od wolnego czasu :) "
Sylwia prowadziła bardzo minimalistyczną pielęgnację olejową, w ciągu trzech miesięcy używała zaledwie dwóch olejów (w tym mojego lnianego ulubieńca) i nakładała je na włosy 2 razy w tygodniu dlatego patrząc na stan włosów nie mogłam w to uwierzyć. Na początku akcji włosy Sylwii były i tak bardzo zadbane, ale po trzech miesiącach efekt niesamowity. Włosy pięknie wygładzone i cudownie gładkie, końcówki ujarzmione <3
Zacznę od tego, że pomimo iż jestem rudowłosą uwielbiam blondy, ale nie te naturalne :D Włosy Izy mają cudowny odcień, sama wyglądałabym w takim paskudnie, ale u kogoś takie kolory bardzo mi się podobają. Iza jest przedstawicielką włosów niskoporowatych o czym świadczy stosowanie oleju kokosowego, który jak widać rewelacyjnie sprawdza się na jej włosach. Bardzo zainteresowało mnie olejowanie na żel oraz glicerynę, do tej pory tego nie testowałam więc na pewno skorzystam z pomysłów :)
Teraz moje podsumowanie
Pięknie dziękuję wszystkim dziewczynom, które wysłały do mnie podsumowania, szkoda, że nie wszystkie maile do mnie dotarły, ale niestety nie mam na to wpływu. Wkrótce pojawi się post o nowym cięciu, jeżeli śledzicie mojego fejsa to pewnie wiecie, że zostałam ogołocona z wakacyjnych hajsów, o tym czy żałuję czy jestem zadowolona przeczytacie za kilka dni!
Iza, zachwyciła mnie przede wszystkim kolorem swoich włosów: blondiii2121.blogspot.com
"Używałam oleju kokosowego (czerwiec), a w pozostałych miesiącach oleju z pestek arbuza. Włosy starałam się olejować przed każdym myciem. W pierwszych dwóch miesiącach częstotliwość rytuału była wzorowa. W sierpniu nieco odpuściłam, ale w połowie wróciłam do regularności. Zauważyłam, że włosy zyskały na miękkości, ogólna kondycja jest zdecydowanie lepsza niż przed Twoją akcją. Olejuję włosy tak często jak tylko mogę. Jeśli chodzi o sposób olejowania- zazwyczaj robiłam to na żel aloesowy lub na glicerynę. "
Zacznę od tego, że pomimo iż jestem rudowłosą uwielbiam blondy, ale nie te naturalne :D Włosy Izy mają cudowny odcień, sama wyglądałabym w takim paskudnie, ale u kogoś takie kolory bardzo mi się podobają. Iza jest przedstawicielką włosów niskoporowatych o czym świadczy stosowanie oleju kokosowego, który jak widać rewelacyjnie sprawdza się na jej włosach. Bardzo zainteresowało mnie olejowanie na żel oraz glicerynę, do tej pory tego nie testowałam więc na pewno skorzystam z pomysłów :)
Teraz moje podsumowanie
Przez całe wakacje używałam kompozycji przeróżnych olejów zaczynając od oliwy z oliwek, przez olej lniany (<3) i olej sezamowy aż po olej musztardowy. Najlepiej sprawdzał się olej lniany. W czerwcu systematyka olejowania była porządna, włosy olejowałam przed każdym myciem, czyli ok 3-4 razy w tygodniu, jednak w lipcu moje włosy przez tydzień nie dostały ani kropli oleju + całą masę silikonów co zaowocowało puchem, strąkami i przesuszeniem w jednym. Dopiero w połowie lipca ukręciłam olejową mgiełkę z filtrem UV dzięki któremu moje włosy chociaż trochę były zabezpieczone przed promieniami słońca. Nie mam zdjęcia, ale w połowie sierpnia moje włosy przybrały kolor jasnego blondu więc byłam zmuszona pomalować je do czego użyłam farby Artego 8,44. Tym razem kolor dosyć szybko się wypłukał, ale o tym napiszę w kolejnym poście.
Co mi dało olejowanie?Przede wszystkim większe wygładzenie i nawilżenie. Poza olejowaniem regularnie stosowałam maski oraz półprodukty dzięki czemu włosy zyskały na nawilżeniu oraz elastyczności.
Pięknie dziękuję wszystkim dziewczynom, które wysłały do mnie podsumowania, szkoda, że nie wszystkie maile do mnie dotarły, ale niestety nie mam na to wpływu. Wkrótce pojawi się post o nowym cięciu, jeżeli śledzicie mojego fejsa to pewnie wiecie, że zostałam ogołocona z wakacyjnych hajsów, o tym czy żałuję czy jestem zadowolona przeczytacie za kilka dni!
naprawdę była to świetna akcja, czekam na kolejne :*
OdpowiedzUsuńU każdej z dziewczyn widać diametralną poprawę :)
OdpowiedzUsuńWygładzenie u każdej! Widać różnicę. :)
OdpowiedzUsuńU Sylwii efekt najbardziej widoczny! Ale macie piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńA moje podsumowanie? Wysłałam także ale pewnie nie doszlo :/
OdpowiedzUsuńNiestety nie doszło :(
UsuńRegularne olejowanie potrafi czynić cuda!
OdpowiedzUsuńWidać ogromne różnice w kondycji włosów. Żałuję że sama nie przyłożyłam się ostatnio do olejowania.
OdpowiedzUsuńWszystkie efekty są świetne :)
OdpowiedzUsuńKolor włosów Izy faktycznie piękny! ; )
OdpowiedzUsuńAch ten Twoj kolor jest piękny :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne efekty :) Moje wakacyjne olejowanie jeszcze trwa, ja odczuwam poprawę ale raczej ciężko na moich włosach dostrzec cokolwiek wizualnie.
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy :) Cóż.. właśnie zafarbowałam sobie włosy na taki kolor jak Iza, ale jednak ja wyglądam źle, gorzej, nawet strasznie :) Szkoda, że mi nie pasuje..
OdpowiedzUsuńMoze wezmę udział w kolejnej takiej akcji :)
OdpowiedzUsuńTego lata odpuszczałam sobie oleje ze względu na falę upałów.
OdpowiedzUsuńUczestniczki tej akcji osiągnęły ciekawe rezultaty.