Hej!
Nowy Rok już się rozpoczął więc postanowiłam ułożyć swoją włosową wishlistę. Po co w ogóle są takie listy marzeń ? Chociażby po to żeby bezsensownie nie wywalać kasy na coś co nie jest nam w ogóle potrzebne. Moi bliscy wiedzą, że nie wyjdę ze sklepu z pustymi rękami, ale dotyczy to jedynie drogerii. Ostatnio umówiłam się z przyjaciółkami na kawę, wcześniej zajrzałyśmy do Hebe i Rossmanna i ja dobrze wiedząc, że nie mogę nic kupić (BO PO PROSTU NIE POTRZEBUJĘ) kupiłam kolejny antyperspirant, carmex wiśniowy oraz maskę do włosów Kallos Vanilla, Dlaczego ? Bo wszystkie trzy rzeczy były na promocji. Takim właśnie sposobem wydaję wszystkie oszczędności. Wishlista pomaga mi w dokonywaniu zakupów, bo w końcu wiem co chcę i czego potrzebuję.
1. Szczotka z włosia dzika. Marzy mi się od kilku miesięcy i myślę, że w niedługim czasie (albo i długim) znajdę odpowiednią szczotkę, która będzie dla mnie idealną.
2. Nożyczki fryzjerskie. Wiem, że te porządne kosztują całkiem sporo więc najpierw chyba skuszę się te z Rossmanna. Nie wiem czy na pewno je kupię, bo ostatnio zauważyłam, że moje włosy coraz mniej się rozdwajają jednak koszt ok 20 zł nie jest duży, a nożyczki na pewno się przydadzą :)
3. Termocap. Na prawdę bardzo mi zależy na takim czepku. Chyba tylko jego posiadaczki zdają sobie sprawę z tego jak bardzo ułatwia on pielęgnację :)
4. Mleczko pszczele. Jeden z kilku półproduktów na którym na prawdę mi zależy i wiem, że na pewno wkrótce go kupię :)
5. Rosyjska maska drożdżowa. W swojej kolekcji miałam jedynie wcierkę (klik) z której byłam całkiem zadowolona, a że rosyjskie kosmetyki nie wychodzą z mody to liczę na możliwość zakupu i przetestowania drożdżowej maski, którą mam zamiar stosować na skalp :)
6.Nie nie chodzi mi o trawkę, ale o olej konopny :) Ma bardzo szerokie zastosowanie, od cery twarzy po włosy. Mam zamiar go stosować głównie do włosów, ale jeżeli się nie sprawdzi to na pewno sprawdzę go na buzi :)
Moja wishlista nie jest jakaś meega ogromna, ale mam nadzieję, że będę mogła przetestować każdą z tych rzeczy. Oczywiście nie jest to lista jedynych zakupów, bo wiadomo, będę musiała kupować szampony, maski czy farby :)
Do zobaczenia w Niedzielę dla Włosów! :)
Zapraszam na:
Snapchat: RedHairControl
Widzę moją ukochaną maseczkę drożdżową i olej konopny ;):)
OdpowiedzUsuńobyś wszystko wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńTeż właśnie tworzę taką listę i przypomniałaś mi że mam do niej dopisać maskę drożdżową.
OdpowiedzUsuńMaskę drożdżową też chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńoh termocap też bym chciała :)
OdpowiedzUsuńoo nożyczki u mnie też na liście :-)
OdpowiedzUsuńJa też długo myślałam o wosku pszczelim, aż w końcu wczoraj złożyłam zamówienie na ZSK i m.in. zamówiłam również olej z kiełków pszenicy ;) Marzy mi się szczotka z włosia dzika <3 Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa kiedyś zakupiłam nożyczki fryzjerskie na allegro i jestem w miarę zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMogłabym zrobić kopiuj/wklej tej listy dla siebie ;P I jeszcze pare innych kosmetyków, które kiedyś na pewno kupię... :D
OdpowiedzUsuńpolecam czepek termalny, jest super ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno jest dużo lepszy niż zwykły czepek nawet ten materiałowy :D
UsuńTeż na swojej whishliście umieściłam szczotkę z włosia dzika ;))
OdpowiedzUsuńSzczotka, maska i nożyczki i mi by się przydały :)
OdpowiedzUsuńHahaha, " nie, nie chodzi mi o trawkę"... padłam :D
OdpowiedzUsuńMam nożyczki fryzjerskie i używam je od czasu do czasu ;) Raz nawet wycieniowałam sobie nimi włosy i, o dziwo, dobrze to wyglądało ^^
OdpowiedzUsuńA maska drożdżowa nie spisała się na moich włosach :(
No właśnie tak to jest z maskami, u niektórych sprawdzają się idealnie u innych trochę gorzej. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko to sprawdzić ! :D
Usuńmaskę drożdżową bardzo polecam, sprawdziła się na moich włosach, nadała fajnego blasku, nie obciążyła ale dobrze dociążyła, używam obecnie łopianowej z tej serii, ale póki co wydaję mi się, że drożdżowa sprawdzała się lepiej. A jak myślisz, czy szczotka z włosiem dzika sprawdzi się na włosach wyskoporowatych?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Szczerze nie wiem :D Ta szczotka ma też swoje wady miedzy innymi rozprowadza sebum na włosach, ale z drugiej strony jest delikatna i nie powinna szarpać włosów więc jednocześnie nie powinna przyczyniać się do zniszczeń na które wysokoporowatki są narażone. Jeżeli będę miała okazję ją wypróbować to na pewno dam znać jak działa na moich mocno porowatych włosach :)
UsuńHa ja włąsnie zamówiłam olej konopny :) bede testować na facjacie .........
OdpowiedzUsuń1 i 3 poproszę:) numer 2 w sumie też. no dobra, wszystkie :P
OdpowiedzUsuńTaka szczotka to i mnie się marzy. A nożyczki wreszcie i nareszcie i już jakiś czas temu sobie kupiłam, ale się na nie wykosztowałam, że hoho :)
OdpowiedzUsuń