Hej Dziewczyny :*
Od jakiegoś już czasu zastanawiałam się nad stworzeniem własnej piramidy włosowej. Utworzenie jej nie było proste, bo nie jestem systematyczna w tym co robię, albo raz robię to z duża intensywnością, innym razem pomijam wszystko co robiłam do tej pory (czy to co ja napisałam jest w ogóle zrozumiałe?).
Ogólnie rzecz ujmując oto Moja Piramida Włosowa, którą od dziś będę nazywać MPW.
Starałam się dobrze określić co i jak robię, a właściwie czego mam zamiar przestrzegać. Cóż w przestrzeganiu prawa nie jestem najlepsza (dziś zmieniałam pas w niedozwolonym miejscu i raz wymusiłam pierwszeństwo hihi), ale tu postaram się na prawdę przyłożyć.
Tak. Tego właśnie będę starała się przestrzegać. Największe wątpliwości mam w kategorii "co dwa miesiące" oraz "raz w tygodniu", boję się, że przez wypłukującą się farbę będę chciała częściej malować włosy zwykłą farbą, a nie ziołową, no i boję się o kilkugodzinne maseczkowanie włosów. Zazwyczaj takie rzeczy planuję na sobotę, ale te mam bardzo zajęte. Nie wiem jak to wszystko pogodzę, ale będę się starała. Trzymajcie kciuki!
Buziaki ! :*
Kopiowanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie tych materiałów w całości lub w części bez mojej zgody jest bezwzględnie zabronione i stanowi naruszenie praw autorskich. Naruszenie regulaminu będzie skutkowało konsekwencjami prawnymi! Podstawa prawna: Dz. U. 94 nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 nr 43 poz. 170.
środa, 30 kwietnia 2014
niedziela, 27 kwietnia 2014
Relacja ze Spotkania Blogerek w Białymstoku
Heej
Dzisiaj odbyło się białostockie spotkanie blogerek, byłam pierwszy raz więc jestem pod dużym wrażeniem. Spotkanie odbyło się w restauracji La Bella przy ulicy Akademickiej. W La Bella byłam pierwszy raz, pyszne sałatki, jednak obsługa lekko ospała... kelnerka zapomniała, że zamawiałyśmy soki...
Zamówiłam sałatkę Cesar, która okazała się nie lada wyzwaniem, nie zjadłam jej do końca- było jej tak dużo, ale była na prawdę pyszna! Potem dostałyśmy jeszcze tort :)
Wracając do spotkania tematem główny były marokańskie kosmetyki. Na samym początku miałyśmy prezentację na żywo zabiegu Hamman, który polega na oczyszczeniu i pielęgnacji ciała. O Hamman możecie przeczytać na stronie http://www.ana-collection.pl/
Zabieg był prezentowany na Karolinie (pozdrawiam!), która wydawała się być bardzo zadowolona :)
Poza prezentami od Ana Collection zostałyśmy również hojnie obdarowane wieloma innymi upominkami, które możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach. Recenzje produktów pojawią się, ale nie wiem jeszcze kiedy. Jest ich dosyć dużo, więc myślę ze testowanie zajmie mi kilka tygodni.
W dużym bo aż 750 mililitrowym opakowaniu znajduje się żel pod prysznic o zapachu truskawek. Zapach jest trochę chemiczny, ale opakowanie ma bardzo poręczne.
Kolejny produkt to marokański szampon z czarnuszką. Ma delikatnie ziołowy zapach, celem szamponu jest zwalczenie łupieżu, wzmocnienie włosów i zapobieganie wypadaniu. Bardzo liczę na ten szampon, mam nadzieję, że sprawdza się tak jak obiecuje nam producent :)
W małych opakowaniach jest: olejek arganowy, glinka rhassoul oraz czarne mydło. Służą one do przygotowania rytuału Hammam, o którym wspominałam wyżej. Niedługo postaram się napisać relację z rytuału :)
Tutaj była bardzo duża paczka. Znajdowało się w niej 6 produktów do paznokci. Od lewej: ekskluzywny lakier do paznokci w kolorze 62, matowy top coat, oliwka do skórek i paznokci o brzoskwiniowym zapachu (serio!), ekskluzywny lakier do paznokci w kolorze 42 (neonowy róż), lakier z efektem kameleon kolor 03, profesjonalny lakier do paznokci 02 wszystko od AllePaznokcie Dodam że wszystkie produkty nie zawierają formaldehydów i toluenu :)
Dostałam również dwa pilniczki do paznokci, chociaż wydaje mi się że mogą być za twarde do moich słabiutkich paznokci. Kolejnym produktem jest balsam do ust o zapachu malinowym, krem do rąk i paznokci firmy Laura Conti czyli dokładnie Coloris, oraz próbka regeneracyjnej maski do stóp.
Kolejny produkt to hipoalergiczny szampon do włosów Biały Jeleń. Bardzo się cieszę, że go dostałam, bo się na niego od pewnego czasu czaiłam :) Recenzja na pewno się pojawi.
W kolejnej torebce znalazłam, żel pod prysznic o pięknym zapachu arbuza, krem do twarzy również o zapachu arbuza, krem do twarzy z minerałami z Morza Martwego, wszystko marki APIS Kolejne produkty to peeling do ciała na bazie cukru, olejku z pomarańczy ekologicznych i olejku arganowego, tester kremu na noc z ekologicznym mleczkiem pszczelim, organiczny krem do ciała z ekstraktem z zielonej kawy, organiczny balsam do ciała na bazie wyciągu z aloesu, krem na dzień z olejkiem z ekologicznych granatów, krem do rąk z organicznym masłem Shea oraz peeling do twarzy z olejkiem z ekologicznych pomarańczy, wszystko od firmy Love me Green Jest jeszcze balsam do stóp i łydek na bazie wody leczniczej jodowo-bromowej. Kolejna duuża paczka! :)
Od Verony dostałam: oliwkową maseczkę przeciwzmarszczkowo-regenerującą, oliwkowy peeling drobnoziarnisty. Lakier do paznokci w kolorze Champagne, szminkę J62 od Joko, błyszczyk oraz lakier do paznokci, oraz cienie do powiek z jedwabiem od Virtual. Dostałam również tester kremu na dzień od Ingrid.
Od Ingrid dostałam również podkład w kolorze 15 naturalny, puder w kamieniu, który ma niestety lekko żółty odcień, oraz cień do powiek.
Dostałam również płatki pod oczy firmy Pascal. Kolejny produkt to naturalne mydełko z bursztynem od Natural Cosmetics. Jestem bardzo ciekawa jego działania, lubię testować na sobie takie produkty :)
Kolejnym ...produktem jaki dostałyśmy aż z Litwy są podpaski ! Podpaski firmy gentle day, w paczce były również mokre chusteczki tej samej firmy. Pozwolicie, że zostawię ten produkt bez recenzji :)
Są również testery od Beta-Skin Natural Active Cream.
Ana Collection:
http://www.ana-collection.pl/
https://www.facebook.com/ pages/Ana-Collection/ 250177584999792
Verona:
http://www.vpp.pl/
https://www.facebook.com/ verona.products.professional
Allepaznokcie:
http://www.allepaznokcie.pl/
https://www.facebook.com/ AllePaznokcie
Apis Natural Cosmetics:
http://www.apiscosmetics.pl/
https://www.facebook.com/ pages/APIS-Natural-Cosmetics/ 260402573997434
MK Natural Cosmetics:
http://www.mk- naturalcosmetics.pl/
https://www.facebook.com/ MKNaturalCosmetics
Paskal:
http://paskal.com.pl/pl/
https://www.facebook.com/ paskalnonwoven
Armed:
http://www.baumgartpharm.com. pl/
https://www.facebook.com/ armedpl
Coloris:
http://www.coloris.biz/
https://www.facebook.com/ LauraContiPoland
Love Me Green:
http://love-me-green.pl/
https://www.facebook.com/ lovemegreen
Gentle day:
http://www.gentleday.com/pl/
https://www.facebook.com/ pages/Gentle-Day-dla-kobiet/ 1410873719163377
Beta-skin:
http://betaskin.pl/witaj/
https://www.facebook.com/ BetaSkinNaturalActiveCream
Pollena:
http://www.pollena.com.pl/
https://www.facebook.com/ pages/Pollena-Ostrzesz%C3%B3w/ 180749391970552
Virtual:
http://www.virtual-virtual. com/
https://www.facebook.com/ pages/Virtual-kosmetyki-do- makija%C5%BCu/197588836963669? fref=ts
Pozdrawiam RedHairControl♥
Dzisiaj odbyło się białostockie spotkanie blogerek, byłam pierwszy raz więc jestem pod dużym wrażeniem. Spotkanie odbyło się w restauracji La Bella przy ulicy Akademickiej. W La Bella byłam pierwszy raz, pyszne sałatki, jednak obsługa lekko ospała... kelnerka zapomniała, że zamawiałyśmy soki...
Zamówiłam sałatkę Cesar, która okazała się nie lada wyzwaniem, nie zjadłam jej do końca- było jej tak dużo, ale była na prawdę pyszna! Potem dostałyśmy jeszcze tort :)
Sponsor tortu |
Wracając do spotkania tematem główny były marokańskie kosmetyki. Na samym początku miałyśmy prezentację na żywo zabiegu Hamman, który polega na oczyszczeniu i pielęgnacji ciała. O Hamman możecie przeczytać na stronie http://www.ana-collection.pl/
Zabieg był prezentowany na Karolinie (pozdrawiam!), która wydawała się być bardzo zadowolona :)
Poza prezentami od Ana Collection zostałyśmy również hojnie obdarowane wieloma innymi upominkami, które możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach. Recenzje produktów pojawią się, ale nie wiem jeszcze kiedy. Jest ich dosyć dużo, więc myślę ze testowanie zajmie mi kilka tygodni.
W dużym bo aż 750 mililitrowym opakowaniu znajduje się żel pod prysznic o zapachu truskawek. Zapach jest trochę chemiczny, ale opakowanie ma bardzo poręczne.
Kolejny produkt to marokański szampon z czarnuszką. Ma delikatnie ziołowy zapach, celem szamponu jest zwalczenie łupieżu, wzmocnienie włosów i zapobieganie wypadaniu. Bardzo liczę na ten szampon, mam nadzieję, że sprawdza się tak jak obiecuje nam producent :)
W małych opakowaniach jest: olejek arganowy, glinka rhassoul oraz czarne mydło. Służą one do przygotowania rytuału Hammam, o którym wspominałam wyżej. Niedługo postaram się napisać relację z rytuału :)
Tutaj była bardzo duża paczka. Znajdowało się w niej 6 produktów do paznokci. Od lewej: ekskluzywny lakier do paznokci w kolorze 62, matowy top coat, oliwka do skórek i paznokci o brzoskwiniowym zapachu (serio!), ekskluzywny lakier do paznokci w kolorze 42 (neonowy róż), lakier z efektem kameleon kolor 03, profesjonalny lakier do paznokci 02 wszystko od AllePaznokcie Dodam że wszystkie produkty nie zawierają formaldehydów i toluenu :)
Dostałam również dwa pilniczki do paznokci, chociaż wydaje mi się że mogą być za twarde do moich słabiutkich paznokci. Kolejnym produktem jest balsam do ust o zapachu malinowym, krem do rąk i paznokci firmy Laura Conti czyli dokładnie Coloris, oraz próbka regeneracyjnej maski do stóp.
Kolejny produkt to hipoalergiczny szampon do włosów Biały Jeleń. Bardzo się cieszę, że go dostałam, bo się na niego od pewnego czasu czaiłam :) Recenzja na pewno się pojawi.
W kolejnej torebce znalazłam, żel pod prysznic o pięknym zapachu arbuza, krem do twarzy również o zapachu arbuza, krem do twarzy z minerałami z Morza Martwego, wszystko marki APIS Kolejne produkty to peeling do ciała na bazie cukru, olejku z pomarańczy ekologicznych i olejku arganowego, tester kremu na noc z ekologicznym mleczkiem pszczelim, organiczny krem do ciała z ekstraktem z zielonej kawy, organiczny balsam do ciała na bazie wyciągu z aloesu, krem na dzień z olejkiem z ekologicznych granatów, krem do rąk z organicznym masłem Shea oraz peeling do twarzy z olejkiem z ekologicznych pomarańczy, wszystko od firmy Love me Green Jest jeszcze balsam do stóp i łydek na bazie wody leczniczej jodowo-bromowej. Kolejna duuża paczka! :)
Od Verony dostałam: oliwkową maseczkę przeciwzmarszczkowo-regenerującą, oliwkowy peeling drobnoziarnisty. Lakier do paznokci w kolorze Champagne, szminkę J62 od Joko, błyszczyk oraz lakier do paznokci, oraz cienie do powiek z jedwabiem od Virtual. Dostałam również tester kremu na dzień od Ingrid.
Od Ingrid dostałam również podkład w kolorze 15 naturalny, puder w kamieniu, który ma niestety lekko żółty odcień, oraz cień do powiek.
Dostałam również płatki pod oczy firmy Pascal. Kolejny produkt to naturalne mydełko z bursztynem od Natural Cosmetics. Jestem bardzo ciekawa jego działania, lubię testować na sobie takie produkty :)
Kolejnym ...produktem jaki dostałyśmy aż z Litwy są podpaski ! Podpaski firmy gentle day, w paczce były również mokre chusteczki tej samej firmy. Pozwolicie, że zostawię ten produkt bez recenzji :)
Są również testery od Beta-Skin Natural Active Cream.
Tutaj są wszystkie linki razem ze stronami na FB, mam nadzieję, że żadnego nie pominęłam. Gorąco polecam Wam zajrzeć na strony, znajdziecie tam więcej informacji niż ja wam dziś podałam. Niedługo pojawią się recenzje!
Ana Collection:
http://www.ana-collection.pl/
https://www.facebook.com/
Verona:
http://www.vpp.pl/
https://www.facebook.com/
Allepaznokcie:
http://www.allepaznokcie.pl/
https://www.facebook.com/
Apis Natural Cosmetics:
http://www.apiscosmetics.pl/
https://www.facebook.com/
MK Natural Cosmetics:
http://www.mk-
https://www.facebook.com/
Paskal:
http://paskal.com.pl/pl/
https://www.facebook.com/
Armed:
http://www.baumgartpharm.com.
https://www.facebook.com/
Coloris:
http://www.coloris.biz/
https://www.facebook.com/
Love Me Green:
http://love-me-green.pl/
https://www.facebook.com/
Gentle day:
http://www.gentleday.com/pl/
https://www.facebook.com/
Beta-skin:
http://betaskin.pl/witaj/
https://www.facebook.com/
Pollena:
http://www.pollena.com.pl/
https://www.facebook.com/
Virtual:
http://www.virtual-virtual.
https://www.facebook.com/
Pozdrawiam RedHairControl♥
piątek, 25 kwietnia 2014
Żegnaj szkoło, relacja z zakonczenia roku szkolnego + aktualizacja włosowa.
To już jest koniec! Pewnie niewiele osób by to powiedziało, ale cieszę się, że to już koniec. Ostatni rok był dla mnie bardzo stresujący, szkoła, poprawianie ocen, prawko, to wszystko bardzo źle się na mnie odbija (mam napięciowe bóle głowy), a tu jeszcze matura za pasem !!!
Jeszcze nie tęsknię za klasą, pewnie trochę będę, w końcu 3 lata to nie mało.
Zakończenie roku trwało dzisiaj niezwykle długo, bo prawie 3 godziny. Uroczystości na sali gimnastycznej trochę się przeciągnęły, ale było miło :)
Wrzucam kilka zdjęć z fotorelacji, widać na nich kolor włosów, więc można powiedzieć że jest to aktualizacja włosowa :)
Włosy są rozwiane, ale jak widać zdjęcia są robione przed szkołą więc wiadomo, nie utrzymam ich na miejscu. Dziś rano wyprostowałam włosy bo były brzydko ułożone, co do koloru to bardzo mi się podoba, szkoda, że się zaraz wypłuka :x Venitę trzymałam na włosach ok 45 minut, potem spłukałam i umyłam Isaną dla rudych.
Są wśród moich czytelniczek maturzystki ? Jeżeli tak to życzę Wam udanych wakacji ! :)
Jeszcze nie tęsknię za klasą, pewnie trochę będę, w końcu 3 lata to nie mało.
Zakończenie roku trwało dzisiaj niezwykle długo, bo prawie 3 godziny. Uroczystości na sali gimnastycznej trochę się przeciągnęły, ale było miło :)
Wrzucam kilka zdjęć z fotorelacji, widać na nich kolor włosów, więc można powiedzieć że jest to aktualizacja włosowa :)
selfie w lusterku obowiązkowe |
Są wśród moich czytelniczek maturzystki ? Jeżeli tak to życzę Wam udanych wakacji ! :)
Pozdrawiam RedHairControl♥
PS. Jutro białostockie spotkanie blogerek ! Nie mogę się doczekać ! <jaram się tym>
czwartek, 24 kwietnia 2014
Dziwne metody w codziennej pielęgnacji
Witam Was bardzo serdecznie :)
Zapraszam na post dotyczący rzeczy, których używamy do codziennej pielęgnacji pomimo, że wcale nie są do tego przeznaczone, a co dziwniejsze sprawdzają się i to bardzo dobrze :)
To wszystko. Dużo tego całkiem, biorąc pod uwagę, że rzeczy których używamy na co dzień znajdują zastosowanie w przeróżnych dziedzinach życia :)
Dorzucam zdjęcie włosów, z których kolor się już dosyć mocno wypłukał. Dziś będę poprawiać kolor Venitą, ale nie wiem kiedy wrzucę zdjęcia.
Jutro o 8.30 mam koniec roku, potem jadę do babci, wieczorem idę z koleżankami oblewać zakończenie roku szkolnego, z kolei w sobotę jest białostockie spotkanie blogerek, na które pójdę na pewno bardzo zmęczona, więc nie mam pojęcia kiedy wrzucę aktualizację włosową. Jak żyć w taki pędzie ?
Jak widać, na włosach mam pozostałości po hennie, czyli odrosty, które nadal ciężko pokryć farbą. "Końcówki" czyli ok 20 cm moich włosów są nadal pokryte farbą, którą stosowałam jakieś 2 lata temu, włosy były rzadko ścinane, no i wolno rosły, potem przez rok były hennowane, teraz znów są malowane, więc wszystko się na nich już miesza. Nie wiem ile czasu zajmie mi powrót do normalności włosów, ale mam nadzieję że nie długo.
Zapraszam na post dotyczący rzeczy, których używamy do codziennej pielęgnacji pomimo, że wcale nie są do tego przeznaczone, a co dziwniejsze sprawdzają się i to bardzo dobrze :)
Mąka jako sposób na każdą biedęMąka ziemniaczana, o której pisałam w TYM poście, to całkowicie niekosmetyczny produkt, który znajdzie zastosowanie wszędzie. Stosujemy go jako zasypka dla dzieci, jako puder, suchy szampon oraz do pogrubienia rzęs przed malowaniem. Jak widać mąkę można używać nie tylko do ciasta!
Kreska jak ze sklepu budowlanegoSposób znany, ja stosuję go zawsze gdy się mieć w miarę równe kreski. Taśma przyklejona przy oku ułatwia narysowanie kreski, która wychodzi poza linię rzęs, co prawda ja jeszcze nie mam tak wprawionej ręki, ale lepiej już chyba nie będzie. Polecam taśmę izolacyjną, jest wąska i dobrze się przykleja :)
Fluidowe ustaNie wiem jak się odmienia słowo fluid, cóż deklinacja nigdy nie była moją mocną stroną... Ale pewnie każda z Was już się domyśla o co chodzi. Ja tak, nie robię, ale moja siostra zawsze. Przed każdym nałożeniem szminki, nakłada na usta odrobinę fluidu.... szminka ma się dłużej trzymać i nie zjadać się. Wcale się nie dziwię, że szminka się nie zjada, smak fluidu chyba nie należy do ciekawych.
Żółtko do mycia włosówNa rynku są setki szamponów, a kobiety wybierają jajka... Sama tego nie testowałam, ale podobno bardzo dobrze się sprawdza. Kto by pomyślał, że poczciwa kura daje tyle dobrodziejstwa naszym włosom ?
Skarpeta na głowieMasz starą skarpetę, ale miłość do rzeczy zbędnych nie pozwala ci się jej pozbyć ? Zrób cobie wypełniacz do koka, albo gumkę do włosów! Wystarczy obciąć odpowiednią szerokość materiału i gotowe! Prostota sama w sobie.
Kawowy pilingCzyli jedyny jakich używam więc jednocześnie mój ulubiony. Niezawodny w każdej sytuacji no i oczywiście darmowy. Ja podkradam fusy z kubka taty, więc nie marnuję kolejnej porcji tego aromatycznego składnika. Kawa to kolejna rzecz, która jest całkowicie niekosmetyczna, ale jest tak stosowana :)
Najpierw zęby potem szczotkaOczywiście żartuję, nie czyszczę Tangle Teezer tą samą szczoteczką co myję zęby, ale to właściwie jedyny mój sposób na czyszczenie TT. Delikatne ząbki łatwo się wyginają i łamią, więc nie będę jej maltretować wyciąganiem włosów palcami. Szczoteczka nasączona w Facelle, dobrze oczyszcza TT z brudów, które się na nim sadziły i wyciąga włosy spomiędzy ząbków.
Ołówek do paznokciWiele razy zarówno na blogach jaki i YT widziałam, zdobienia paznokci wykonane zaostrzonym ołówkiem lub szpileczką. Nie musimy wydawać pieniędzy na sondę, ołówek znajdzie się w każdym domu :)
To wszystko. Dużo tego całkiem, biorąc pod uwagę, że rzeczy których używamy na co dzień znajdują zastosowanie w przeróżnych dziedzinach życia :)
Dorzucam zdjęcie włosów, z których kolor się już dosyć mocno wypłukał. Dziś będę poprawiać kolor Venitą, ale nie wiem kiedy wrzucę zdjęcia.
Jutro o 8.30 mam koniec roku, potem jadę do babci, wieczorem idę z koleżankami oblewać zakończenie roku szkolnego, z kolei w sobotę jest białostockie spotkanie blogerek, na które pójdę na pewno bardzo zmęczona, więc nie mam pojęcia kiedy wrzucę aktualizację włosową. Jak żyć w taki pędzie ?
Tak w ogóle to stwierdziłam, że moje włosy są jak oś czasu im dłuższe tym bardziej widać zarys historyczny. Na zdjęciu widać o co chodzi :)
Pozdrawiam RedHairControl♥
środa, 23 kwietnia 2014
Setny post na blogu, czyli o tym jak to jest być rudzielcem
Cześć wszystkim :)
Dziś dobijam setnym postem na moim blogu! Szczerze mówiąc nie bardzo miałam pomysł o czym zrobić post, na aktualizację włosową za wcześnie, zakupy były wczoraj, no więc zdecydowałam się na humorystyczną relację z życia rudzielca.
Dziś dobijam setnym postem na moim blogu! Szczerze mówiąc nie bardzo miałam pomysł o czym zrobić post, na aktualizację włosową za wcześnie, zakupy były wczoraj, no więc zdecydowałam się na humorystyczną relację z życia rudzielca.
Rude włosy to włosy problematyczne. Nie znalazłam ani farby ani henny, która w 100% spełniałaby moje "włosowe zachcianki", więc co zrobić aby nasze włosy był piękne? Oto i odpowiedź:
Rude włosy sprawią, że będziesz bardziej zauważalna. Kilka lat temu, rude włosy nie były specjalnie modne, na ulicach królowały blondy, brązy i czarne, rudych było niewiele. Najlepsze było to, że gdy ruda dziewczyna wchodziła np do autobusu to rzeczywiście przyciągała wzrok, teraz co czwarta panna w autobusie jest marchewkowo-ruda. Więc jakby nie patrzeć wcale się nie wyróżniamy.
Ignorancja! Choroba XXI wieku, która zawładnęła całą ludzkością. Nikt nie rozumie naszych problemów z kolorem, który się wypłukuje po 3 myciach, a w drogerii jest jeden szampon i jedna odżywka do rudych włosów! Nikt oprócz rudowłosych tego nie zrozumie, świat jest zły i okrutny, rudzi są pokrzywdzeni!
Rozmowa dwóch rudowłosych dziewczyn zawsze jest pełna emocji. Mówię to z własnej autopsji, chodzi mi między innymi o temat "co to za farba?", "och, piękny ten kolor", "znowu nie trafiłam z farbą, mam zieloną poświatę". Taak rudowłose mają życiowo-włosowe problemy, które są ważniejsze niż głód i wojny.
Ruda- czarownica, spalić ją na stosie! Tak tak, nie tylko w średniowieczu robili takie cyrki, ale już w starożytnym Egipcie! Ktoś mi powie po co Ozyrysowi były rudowłose kobiety ?
Podobno rude mają niepohamowany popęd seksualny... Czyżby wiązało się to z Ozyrysem?
Skoro ruda jest napalona to i pewnie jest też wredna. A co ! W moim przypadku to prawda, T twierdzi, że po każdym farbowaniu jestem coraz bardziej wredna. Och, jaka szkoda...
Pomimo, że wszyscy się z nas śmieją, bo jesteśmy rude...
nikt nie chce z nami pić...
a imprezę spędzamy pod domem organizatora bo nie chcą nas wpuścić...
To pamiętajcie, że...
No i że rudzi mężczyźni i tak mają gorzej...
A wam Kochane Rudzielce jak się żyje z rudymi włosami ? :)
Pozdrawiam RedHairControl♥
wtorek, 22 kwietnia 2014
Poświąteczne zakupy
Heej :)
Jako, że mam dziś wolny dzień postanowiłam wybrać się na Rossmannowe zakupy. Właściwie szukałam sukienki, ale do Rossmanna zajrzałam przy okazji. 3 maja mam dosyć nagłe wesele, na które właśnie szukałam jakiejś sukienki, no i jak to u mnie zazwyczaj bywa tylko się wkurzyłam, bo sukienki oczywiście nie kupiłam. Tyle o sukience. Przed wyjściem zaplanowałam co dokładnie chcę kupić, tyle promocji tak mało pieniędzy! Ale wyszło jak wyszło i kupiłam co innego :) Co prawda tylko 3 z 5 produktów kupiłam w rosie, ale z zakupów jestem zadowolona.
Rozświetlający podkład z Lovely, to mój ulubiony podkład, który stosuję od niepamiętnych czasów chyba jeszcze gimnazjum. Na co dzień nie stosuję pełnego makijażu, podkład nakładam w strefie T i na pojedyncze pryszcze. Super krycia nie potrzebuję (nie mówiąc o okolicach oczu), więc ten produkt będzie mi pasował.
Rimmel Match Perfection- korektor pod oczy. To mój pierwszy korektor z tej firmy, mam nadzieję, że się sprawdzi. Wybierałam między tym, a korektorem z Affinitone i zdecydowałam się na ten.
Mydełko z BD, które uwielbiam do mycia twarzy :) Pisałam o nim w ulubieńcach BD. Zmieniło się opakowanie, ale mam nadzieję, że skład nie, chociaż zapach jest jakby intensywniejszy...
Venita, każdy zna :) Kupiłam bo chcę odświeżyć kolor, w końcu malowałam włosy 28 marca, czyli prawie miesiąc temu. Kolor się wypłukuje, ale myję włosy codziennie, więc nic dziwnego. Myślę, że pomaluję włosy w czwartek, tuż przed końcem roku szkolnego więc i na wesele kolor będzie ładny :) przynajmniej mam taką nadzieję
No i ostatni produkt, który mam po raz pierwszy czyli płyn różany do twarzy. Kupiłam go z siostrą w sklepie zielarskim za cenę 13,80. Jestem bardzo ciekawa tego produktu, mam nadzieję, że będzie utrwalał makijaż, bo właśnie o taki efekt mi chodzi.
Dorzucam skład i obietnice producenta:
Na koniec zdjęcie, które zrobiłam swojej Koci po tym jak przyłapałam ją na podglądaniu mnie w pokoju:
Jako, że mam dziś wolny dzień postanowiłam wybrać się na Rossmannowe zakupy. Właściwie szukałam sukienki, ale do Rossmanna zajrzałam przy okazji. 3 maja mam dosyć nagłe wesele, na które właśnie szukałam jakiejś sukienki, no i jak to u mnie zazwyczaj bywa tylko się wkurzyłam, bo sukienki oczywiście nie kupiłam. Tyle o sukience. Przed wyjściem zaplanowałam co dokładnie chcę kupić, tyle promocji tak mało pieniędzy! Ale wyszło jak wyszło i kupiłam co innego :) Co prawda tylko 3 z 5 produktów kupiłam w rosie, ale z zakupów jestem zadowolona.
Rozświetlający podkład z Lovely, to mój ulubiony podkład, który stosuję od niepamiętnych czasów chyba jeszcze gimnazjum. Na co dzień nie stosuję pełnego makijażu, podkład nakładam w strefie T i na pojedyncze pryszcze. Super krycia nie potrzebuję (nie mówiąc o okolicach oczu), więc ten produkt będzie mi pasował.
Rimmel Match Perfection- korektor pod oczy. To mój pierwszy korektor z tej firmy, mam nadzieję, że się sprawdzi. Wybierałam między tym, a korektorem z Affinitone i zdecydowałam się na ten.
Mydełko z BD, które uwielbiam do mycia twarzy :) Pisałam o nim w ulubieńcach BD. Zmieniło się opakowanie, ale mam nadzieję, że skład nie, chociaż zapach jest jakby intensywniejszy...
Venita, każdy zna :) Kupiłam bo chcę odświeżyć kolor, w końcu malowałam włosy 28 marca, czyli prawie miesiąc temu. Kolor się wypłukuje, ale myję włosy codziennie, więc nic dziwnego. Myślę, że pomaluję włosy w czwartek, tuż przed końcem roku szkolnego więc i na wesele kolor będzie ładny :) przynajmniej mam taką nadzieję
No i ostatni produkt, który mam po raz pierwszy czyli płyn różany do twarzy. Kupiłam go z siostrą w sklepie zielarskim za cenę 13,80. Jestem bardzo ciekawa tego produktu, mam nadzieję, że będzie utrwalał makijaż, bo właśnie o taki efekt mi chodzi.
Dorzucam skład i obietnice producenta:
Na koniec zdjęcie, które zrobiłam swojej Koci po tym jak przyłapałam ją na podglądaniu mnie w pokoju:
Kocia siedziała na barierce balkonu. Mieszkam na 2 piętrze w bloku... |
Pozdrawiam RedHairControl♥
sobota, 19 kwietnia 2014
Płukanki do włosów bez których ciężko mi się obejść
Hej Piękne :)
Ostatnimi czasy dużo czytam o płukankach, szukam tej idealnej. Do tej pory stosowałam bardzo dużo przeróżnych płukanek zaczynając na zwykłej płukance z octem kończąc na płukance z soku buraka. Niestety nie powiem wam, jak działa płukanka z buraka bo to była totalna durnota... Niestety nie posiadam sokowirówki, a do tej płukanki jest ona nam niezbędna, ja myślałam, że się wychytrzę i po prostu sobie zetrę warzywo na tarce, a sok oddzielę. Cóż, wygrzebywanie potem przez godzinę farfocli po buraku nie było przyjemne. Skupię się dziś na moich ulubionych płukankach, które na pewno sprawdzą się u nie jednej włosomaniaczki :)
Płukanka zakwaszająca z octem.
Tutaj sięgam po dwa rodzaje octu: jabłkowy (kupowany) oraz śliwkowy (ciemny, własnej roboty). Obie płukanki sprawdzają się bardzo dobrze, jednak nie używam ich często ze względu na zapach octu, który mnie totalnie odrzuca. Polecam po farbowaniu, łuski są domknięte więc kolor się tak szybko nie wypłucze.
Płukanki nawilżające.
Z lipy i nagietka, obie te płukanki stosuję od niedawna, ale płukanka ma to do siebie że efekty widać od razu, chyba że liczymy na szybszy wzrost czy coś w tym stylu. Zarówno lipa jak i nagietek mają właściwości nawilżające, gdyż są to zioła śluzowate. Niestety płukanka z ziaren lnu traci u mnie na wartości, jakoś się nie sprawdza tak jak powinna :(
Płukanka do włosów rudych
Bardzo lubię i polecam płukankę z liści cebuli. Zagotowane liście cebuli wytwarzają barwnik, który możemy wykorzystać nie tylko do farbowania wielkanocnych jaj, ale także włosów. Płukanka podkreśla rudy kolor włosów.
Płukanka z naftą
Nafta ma działanie podobne do silikonów. Wygładza włosy, nadaje im blasku, włosy są bardziej miękkie i przyjemne w dotyku. Z naftą należy się obchodzić bardzo ostrożnie, ja stosuję 4-5 kropel nafty na litr wody. Myślę, że większa ilość może obciążyć włosy.
Płukanka przyciemniająca
Tę płukankę stosowałam lata temu. Był y okres gimnazjum, chciałam wtedy zmienić kolor bez farbowania i sięgnęłam po orzechy. Skorupki orzechów włoskich gotowałam, a następnie płukałam naparem włosy. Stosowałam ją przez kilka tygodni przy każdym myciu (co ok. 2 dni) włosy rzeczywiście przyciemniały, nie była do gwałtowna zmiana, ale bardzo delikatna. Obecnie jej nie stosuję, ale byłam z niej zadowolona.
To wszystko (oprócz orzechów) stosuję na swoje włosy, nie wszystko na raz oczywiście :) Bardzo lubię te płukanki, nie są szkodliwe, a mogą pomóc :)
Ostatnimi czasy dużo czytam o płukankach, szukam tej idealnej. Do tej pory stosowałam bardzo dużo przeróżnych płukanek zaczynając na zwykłej płukance z octem kończąc na płukance z soku buraka. Niestety nie powiem wam, jak działa płukanka z buraka bo to była totalna durnota... Niestety nie posiadam sokowirówki, a do tej płukanki jest ona nam niezbędna, ja myślałam, że się wychytrzę i po prostu sobie zetrę warzywo na tarce, a sok oddzielę. Cóż, wygrzebywanie potem przez godzinę farfocli po buraku nie było przyjemne. Skupię się dziś na moich ulubionych płukankach, które na pewno sprawdzą się u nie jednej włosomaniaczki :)
Płukanka zakwaszająca z octem.
Tutaj sięgam po dwa rodzaje octu: jabłkowy (kupowany) oraz śliwkowy (ciemny, własnej roboty). Obie płukanki sprawdzają się bardzo dobrze, jednak nie używam ich często ze względu na zapach octu, który mnie totalnie odrzuca. Polecam po farbowaniu, łuski są domknięte więc kolor się tak szybko nie wypłucze.
Płukanki nawilżające.
Z lipy i nagietka, obie te płukanki stosuję od niedawna, ale płukanka ma to do siebie że efekty widać od razu, chyba że liczymy na szybszy wzrost czy coś w tym stylu. Zarówno lipa jak i nagietek mają właściwości nawilżające, gdyż są to zioła śluzowate. Niestety płukanka z ziaren lnu traci u mnie na wartości, jakoś się nie sprawdza tak jak powinna :(
Płukanka do włosów rudych
Bardzo lubię i polecam płukankę z liści cebuli. Zagotowane liście cebuli wytwarzają barwnik, który możemy wykorzystać nie tylko do farbowania wielkanocnych jaj, ale także włosów. Płukanka podkreśla rudy kolor włosów.
Płukanka z naftą
Nafta ma działanie podobne do silikonów. Wygładza włosy, nadaje im blasku, włosy są bardziej miękkie i przyjemne w dotyku. Z naftą należy się obchodzić bardzo ostrożnie, ja stosuję 4-5 kropel nafty na litr wody. Myślę, że większa ilość może obciążyć włosy.
Płukanka przyciemniająca
Tę płukankę stosowałam lata temu. Był y okres gimnazjum, chciałam wtedy zmienić kolor bez farbowania i sięgnęłam po orzechy. Skorupki orzechów włoskich gotowałam, a następnie płukałam naparem włosy. Stosowałam ją przez kilka tygodni przy każdym myciu (co ok. 2 dni) włosy rzeczywiście przyciemniały, nie była do gwałtowna zmiana, ale bardzo delikatna. Obecnie jej nie stosuję, ale byłam z niej zadowolona.
To wszystko (oprócz orzechów) stosuję na swoje włosy, nie wszystko na raz oczywiście :) Bardzo lubię te płukanki, nie są szkodliwe, a mogą pomóc :)
Pozdrawiam RedHairControl♥
poniedziałek, 14 kwietnia 2014
Obeszło się bez łez, czyli po wizycie u fryzjera
Hej :)
Już po fryzjerze. Było dużo strachu, jakby nie patrzeć nie byłam u fryzjerki od roku! Tak wiem, tragedia i zbrodnia, ale chyba nie miała na tyle odwagi żeby się wcześniej wybrać.
Tak jak tego oczekiwałam, fryzjerka potraktowała mnie bardzo profesjonalnie :) Miła, młoda, chyba jednak mało doświadczona, ale za to na prawdę słuchająca. Od razu powiedziałam, że chcę ściąć max 3 cm, no wiadomo to nigdy nie wypali, bo patrząc na długość, poszło ok 4cm, ale stwierdziłam, że to nie ważne. Sama się zaskoczyłam tą reakcją, ale serio nie przeszkadzało mi jak zobaczyłam, że są krótsze niż miały być. Przynajmniej nie są już aż takie zniszczone. Fakt, żeby się pozbyć wszystkich zniszczonych i suchych włosów, musiałabym je skrócić o 10 cm. Na coś takiego nie jestem gotowa. Nie będę chodzić łysa...
Wracając do tematu, gdy powiedziałam, że chcę żeby włosy były ścinane maszynką, to dosłownie zaczęły się jej trząść ręce. Dziewczyna miała na oko 23 lata, więc jej doświadczenie nie było zbyt duże, ale na prawdę zrobiła to co zrobić miała. Widać było że się bardzo starała aby wyszło jak najlepiej. Przód przycięła delikatnie nożyczkami, i wyrównała grzywkę. Wysuszone włosy wygładziła olejkiem arganowym. Poleciła mi również saunę dla włosów, może się nad tym zastanowię :)
Ogólnie jestem bardzo zadowolona, nie jest t jakaś wow fryzura, w końcu to tylko podcięcie końcówek :) Włosy oczywiście trochę zmokły więc są trochę spuszone i oczywiście trochę się pokręciły z przodu.
Już po fryzjerze. Było dużo strachu, jakby nie patrzeć nie byłam u fryzjerki od roku! Tak wiem, tragedia i zbrodnia, ale chyba nie miała na tyle odwagi żeby się wcześniej wybrać.
Tak jak tego oczekiwałam, fryzjerka potraktowała mnie bardzo profesjonalnie :) Miła, młoda, chyba jednak mało doświadczona, ale za to na prawdę słuchająca. Od razu powiedziałam, że chcę ściąć max 3 cm, no wiadomo to nigdy nie wypali, bo patrząc na długość, poszło ok 4cm, ale stwierdziłam, że to nie ważne. Sama się zaskoczyłam tą reakcją, ale serio nie przeszkadzało mi jak zobaczyłam, że są krótsze niż miały być. Przynajmniej nie są już aż takie zniszczone. Fakt, żeby się pozbyć wszystkich zniszczonych i suchych włosów, musiałabym je skrócić o 10 cm. Na coś takiego nie jestem gotowa. Nie będę chodzić łysa...
Wracając do tematu, gdy powiedziałam, że chcę żeby włosy były ścinane maszynką, to dosłownie zaczęły się jej trząść ręce. Dziewczyna miała na oko 23 lata, więc jej doświadczenie nie było zbyt duże, ale na prawdę zrobiła to co zrobić miała. Widać było że się bardzo starała aby wyszło jak najlepiej. Przód przycięła delikatnie nożyczkami, i wyrównała grzywkę. Wysuszone włosy wygładziła olejkiem arganowym. Poleciła mi również saunę dla włosów, może się nad tym zastanowię :)
Ogólnie jestem bardzo zadowolona, nie jest t jakaś wow fryzura, w końcu to tylko podcięcie końcówek :) Włosy oczywiście trochę zmokły więc są trochę spuszone i oczywiście trochę się pokręciły z przodu.
Dla porównania włosy sprzed tygodnia:
Osobiście wolę siebie w takich właśnie pofalowanych włosach, wydaje się ich więcej :)
Pozdrawiam RedHairControl♥
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)