Kilka tygodni temu zdendkowałam kolejnego z Kallosów, a dokładnie Blueberry. Tradycyjnie przychodzę do Was z recenzją tego produktu.
Cena:
ok 10-15 zł za litr
Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Persea Gratissima Oil, Parfum, Vaccinium Myrtillus Extract, Citric Acid, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Propylene Glycol, Niacinamide, Calcium Pantothenate, Sodium Ascorbyl Phosphate, Tocopheryl Acetate, Pyridoxine HCl, Maltrodextrin Sodium Starch, Octenylsuccinate Silica, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolino ne, Methylisothiazolinone.
Opinia producenta:
Maska z aktywnym składnikiem - ekstrakt z owoców czarnej jagody, który przenika do włosa nawilżając, odżywiając i odbudowując zniszczone, martwe włosy. Maska ze względu na wysokie stężenie substancji czynnych i witamin natychmiast odżywia i pielęgnuje suche i zniszczone farbowaniem włosy.
Olej z awokado głęboko odżywia włosy i skórę głowy. Włosy są zdrowe, elastyczne i lśniące.Sposób użycia: stosuj po umyciu, na wysuszonych ręcznikiem włosach. Po upływie 5 minut spłucz.
Moja opinia:
Maska o standardowej dla Kallosów konsystencji oraz kolorze. Niestety nie pachnie tak ładnie jak myślałam. Gdyby nie nazwa, kierując się samym zapachem raczej nie poznałabym co to jest za maska. Działanie maski oceniam całkiem dobrze, chociaż nie jest to poziom maski Omega, którą do tej pory uwielbiam najbardziej. Blueberry ładnie nawilża włosy, dobrze je dociąża i całkiem dobrze ujarzmia końce, chociaż nadal brakuje mi tego czegoś. Dobrze domywa olej, fajnie współgra z półproduktami.
Znacie ją?
Inne posty o maskach Kallos:
Cherry
Omega
Algae
Banana
Silk
Porównanie masek
Jutro zamawiam w końcu bananową:) Miałam już wersję w różowym opakowaniu, chyba keratynowa? Zupełnie się u mnie nie sprawdziła, ale nie zniechęcam się do marki:)
OdpowiedzUsuńRóżowa to Silk i mi również się nie podobała, ze wszystkich kallosów oceniam ją najgorzej :(
UsuńKallos'a Bluberry jeszcze nie miałam, ale skoro nawilża włosy, to na pewno kiedyś wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńMam i nawet spoko.
OdpowiedzUsuńMiałam na nią ochotę, ale sięgnęłam w końcu po Algae. Teraz będę polować na Omegę :D Moje włosy na szczęście lubią Kallosy :D
OdpowiedzUsuńNie miałam tej wersji i mimo że inne lubię raczej się na nie skuszę bo męczą mnie opakowania :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze tej wersji ale z pewnością ja wypróbuje ;)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nigdy nie miałam Kallosa :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale kiedyś może się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńMam banana, ale u mnie się niezbyt sprawdza, blubbery jest na liście :)
OdpowiedzUsuńNie mialam, ale niestety Omega oraz bananowa mi nie podpasowaly ;(
OdpowiedzUsuńBlueberry bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuń