Cześć!
Wraz z końcem września upłynęły 3 miesiące mojej suplementacji tabletkami Merz Spezial. Celem przyjmowania tabletek jest wzmocnienie paznokci, włosów oraz poprawa wyglądu skóry. Jak stosowałam pigułki i jakie efekty osiągnęłam przeczytacie poniżej!
Stosowanie
Tabletki przyjmuje się dwa razy dziennie po jednej pastylce. Ja jednorazowo łykałam dwie tableteczki, nie chciałam o nich zapominać (co oczywiście zdarzało się parę razy). Czasami przyjmowałam je na czczo, czasami po posiłku. Niezależnie od pory przyjmowania tabletki nie podrażniały żołądka, za co ogromny plus :)
Włosy
Nie ukrywam, że najbardziej zależało mi na włosowych efektach! No i nie zawiodłam się! Włosy rosły szybciej o ok 0,5-1cm miesięcznie! Efekt super, bo jak już nieraz pisałam, moje włosy rosną wolno, dodatkowe milimetry bardzo mnie cieszyły :) Na mojej głowie pojawiło się również bardzo dużo baby hair, które chowają się pod grzywką, za uszami i nad karkiem <3 Bardzo mnie to pociesza, gdyż przez okres wiosny włosy wypadały mi garściami. Merz Spezial niestety nie zahamował wypadania, ale trochę je zmniejszył. Dodam jeszcze, że przez okres wakacji nie używałam wcierek, sporadycznie (max raz w tygodniu) nakładałam na skalp olej rycynowy lub musztardowy. Niestety MS tak jak inne suplementy, drożdże i zioła przyśpiesza porost włosów na nogach pod pachami i okolicach bikini :(
Skóra
Tutaj nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Na stan cery nie był zły. Obecnie (czyt. ciągle) mam zaskórniki i zapchane pory, jednak nie miałam dużych wykwitów czy stanów zapalnych. Największym problemem były blizny w okolicach żuchwy, brody i na kościach policzkowych. Nie są to blizny po samym trądziki, ale po niepoprawnej walce z nim czyli wyciskaniu. Blizny nie były głębokie, ale przebarwione i wyglądały nieestetycznie. Po 3 miesiącach suplementacji zauważyłam dużą poprawę, przebarwienia prawie całkowicie zniknęły! Byłam w szoku, bo oprócz kremu/ oleju kokosowego nie stosowałam do twarzy nic. Jestem pod wrażeniem. MS nie zmniejszył ilości zaskórników ani zapchanych porów, ale nie oczekiwałam tego. Obecnie stosuję korund kosmetyczny i mam nadzieję uporać się z niedoskonałościami!
Paznokcie
Zacznę do tego, że moje paznokcie są okropne. Mają brzydki kształt, płytka paznokcia jest szeroka i krótka, a sam paznokieć bardzo delikatny, kruchy i niestety podatny na ułamania. Łamią się w bardzo bolesny sposób, a mianowicie przy samym "mięsie". Nigdy nie złamał mi się sam czubek paznokcia, zawsze łamie mi się niemalże do krwi. Po pierwszym miesiącu przyjmowania tabletek zauważyłam, że paznokcie szybciej rosną. Nie były supermocne, ale rosły szybko. Ładnie wypiłowałam je na kształt a'la migdałek, pomalowałam odżywką Golden Rose Black Diamond i w zasadzie tak je zostawiłam. Suplementacja MS trwała, a moje paznokcie się nie łamały! Złamał mi się raz jeden paznokieć, ale to za sprawą mojej pracy. Przez 3 miesiące cieszyłam się pięknymi, dosyć długimi jak na mnie paznokciami, które w ogóle się nie łamały, nie rozdwajały i nie pękały. Aż do pewnego momentu gdy biorąc laptopa w ręce zaczepiłam paznokciem o wejście USB (!!!). Paznokieć złamał się tak okropnie, że ścięcie go kosztowało mnie wiele łez i to nie z powodu bólu, a z samego żalu, bo nie zdążyłam zrobić zdjęć :( Do tej pory byłam bardzo zadowolona ze stanu paznokci, ale po incydencie z laptopem musiałam wszystkie ściąć.
Podsumowując
Jestem zadowolona z suplementacji, na początku trochę denerwowało mnie to, że muszę pamiętać o tabletkach, jednak z czasem się przyzwyczaiłam. Jak pisałam wyżej, tabletki świetnie działają zarówno, na skórę, włosy oraz paznokcie. Wiadomo, nie są to tabletki cud, które całkowicie zahamują wypadanie włosów, a paznokcie będą rosły jak szalone, ale z efektów jestem na prawdę zadowolona bo nie spodziewałam się, że tak fajnie zadziałają na mój organizm. Nie wiem, jakie będą efekty, po odstawieniu tabletek, podejrzewam, że niestety wszystko dobre co zrobiło MS cofnie się i wszystko będzie jak przed kuracją. Bardzo cieszę się, że mogłam je przetestować. Polecam je każdemu. Chyba, w którymś poście pisałam, że miesięczna kuracja kosztuje ok 60 zł, co wydawało mi się dosyć dużo, jednak po 3 miesiącach myślę, że mogłabym tyle wydać na jedno opakowanie tabletek. Biorąc pod uwagę to ile pieniędzy wydałabym na kilka różnych produktów, które miałby zrobić to co zrobiły tabletki, wydałabym pewnie tyle samo, albo i więcej.
Tutaj więcej szczegółów takich jak skład i słowa producenta.
Tutaj przeczytacie o efektach, które zauważyłam w połowie stosowania suplementu.